Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku (APEC) skupia 21 krajów Azji i Pacyfiku, w których mieszka 40 proc. Ziemian, którzy produkują 54 proc. globalnego PKB. Witając 10 tysięcy gości przybyłych na szczyt we Władywostoku, prezydent Rosji skupił się na kryzysie i jego skutkach dla regionu. Zauważył, że w czasie ostatniego kryzysu 2009/2010 światowa gospodarka straciła 12 proc.. Protekcjonizm wielu państw wprawdzie złagodził skutki dla krajowego biznesu, ale nie pozwolił uleczyć całej gospodarki.
- Rosja zgrzeszyła tym także - przyznał Putin - ale dodał, że np. jeżeli chodzi o zaporowe cła na maszyny rolnicze, to było to uzasadnione. Jednak światu potrzebne są jasne zasady takiego postępowania, tak by chronić miejsca pracy w czasie kryzysu. Rosyjski prezydent chce, by to kraje AECD (m.in. USA, Chiny, Australia czy Nowa Zelandia) stały się spokojną zatoką, w ktorej nawet w kryzysie możliwy jest wzrost gospodarczy.
Jednak inwestorzy, którzy chcieliby przyjść na rosyjski Daleki Wschód, nie mają co liczyć na ulgi i preferencje. Wicepremier Igor Szuwałow zapowiedział, że nie chodzi o ulgi, ale o to by cały system prawny w Rosji pracował tak jak w krajach OECD; wtedy ochrona inwestorów i inwestycji będzie gwarantowana z urzędu. Rosja nie należy do OECD, ale do 2014 r powinna zakończyć negocjacje akcesyjne.