W przyszłym tygodniu PKP PLK ma otrzymać oferty w trzech tzw. dużych przetargach o wartości powyżej 100 mln zł – m.in. na remont linii kolejowej z Kalet do Kluczborka, szacowany na ok. 360 mln zł, czy prace na stacjach Bałuń i Recław między Szczecinem a Świnoujściem. A to jeszcze nie wszystko.
– Do końca roku zamierzamy ogłosić przetargi o łącznej wartości 2,3 mld złotych – mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe. – To m.in. kontrakty rewitalizacyjne jak Błotnica Strzelecka – Opole Groszowice czy modernizacja torów na trasie Warszawa Okęcie – Radom – wymienia Maciej Dutkiewicz. Jak dodaje, na tej liście jest jeszcze przetarg na modernizację połączenia kolejowego na krakowskie lotnisko Balice.
Pod koniec września otwarto oferty złożone w przetargach na rewitalizację linii z dotacji unijnych. To m.in. kontrakt na zaprojektowanie i rewitalizację 40-kilometrowego odcinka linii kolejowej z Torunia do Malborka na odcinku z Chełmży do Grudziądza. Wpłynęło dziewięć ofert, o kontrakty będzie walczyć dziewięć firm. Ich oferty są warte od 88 do 125 milionów złotych.
Kilka dni później otwarto oferty w przetargu na rewitalizację odcinka Inowrocław – Jabłonowo Pomorskie. O kontrakt ubiegało się ośmiu chętnych. Ceny wahają się od 247,9 mln zł do 348,5 mln zł, przy kosztorysie na poziomie 283,8 mln zł. W przetargu na rewitalizację linii z Chełmży do Grudziądza jedną z najniższych ofert złożyło NDI z Sopotu. Ta sama firma złożyła najniższą ofertę w postępowaniu na rewitalizację odcinka z Inowrocławia do Jabłonnej. NDI budowało odcinek autostrady A4 między Brzeskiem i Wierzchosławicami. W ubiegłym roku zeszło z placu budowy. Do tej pory trwa spór sądowy o to, z czyjej winy – wykonawcy czy GDDKiA – kontrakt został zerwany.
– Rynek został zalany mnóstwem ofert. W przetargach startuje nawet do 20 chętnych – mówi Maciej Radziwiłł, szef rady nadzorczej Trakcji Tiltra. – Wiele firm, które dopiero chcą wejść na rynek, bądź to z niewiedzy, bądź z premedytacją składa bardzo niskie oferty – dodaje Maciej Radziwiłł.