W rankingu „Doing Business 2013" Banku Światowego (opisaliśmy go w piątkowej „Rz") zajęliśmy 55. miejsce. Jeśli Bank Światowy nie dokona korekty naszego miejsca z poprzedniego roku, byłby to całkiem spory awans – o siedem pozycji.
– Nie popadajmy w euforię. W rankingu Banku Światowego oceniającym warunki prowadzenia działalności gospodarczej nawet po awansie zajmujemy dopiero 55. miejsce. Przed nami są Litwa i Kazachstan – podkreśla Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora departamentu prawnego PKPP Lewiatan.
W tę euforię nie mogą nas wprawiać także inne tegoroczne rankingi, które nie były już dla nas takie łaskawe. W dwóch raportach dotyczącym konkurencyjności gospodarki (przedstawianych przez Światowe Forum Ekonomiczne oraz IMD) udało się nam „tylko" utrzymać pozycję sprzed roku. Za to w rankingu dotyczących wolności gospodarczej (Fraser Institute) spadliśmy o sześć oczek.
124. miejsce zajmuje Polska na świecie pod względem jakości dróg (WEF Global Competitiveness 2012)
– Są dwa najważniejsze i wzajemnie skorelowane rankingi – wolności gospodarczej i poziomu korupcji. Im słabiej kraj wypada w tym pierwszym, tym gorsza jego sytuacja w drugim. W tych kwestiach nasza pozycja nie poprawia się odpowiednio szybko, natomiast inne kraje, np. afrykańskie czy byłe republiki radzieckie, robią spore postępy. Trzeci wizerunkowo istotny dla Polski jest ranking Banku Światowego, który mówi o przyjazności lub wrogości systemów podatkowych wobec gospodarki. Tu zajmujemy 127. miejsce na 181 krajów – zauważa Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im.?Adama Smitha. Komentatorzy są więc zgodni, że przed nami jeszcze wiele do zrobienia. – Wprawdzie w różnych rankingach nie jesteśmy na szarym końcu, ale powinniśmy być wyżej. Poprawa na przestrzeni lat jest, ale tempo awansu jest nieco za wolne. Gdybyśmy byli, załóżmy, na dziesiątym miejscu, to nawet brak awansu nie byłby problemem – zauważa Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, b. wiceminister finansów.