Rząd spóźnia się na kryzys

Druga ustawa antykryzysowa przewiduje wsparcie dla firm. Problem w tym, że raczej z niego nie skorzystają

Publikacja: 20.12.2012 19:46

Rząd spóźnia się na kryzys

Foto: Bloomberg

Rząd, przestraszony skalą zwolnień w tyskiej fabryce Fiata, rusza na wojnę z kryzysem. Ministerstwo Pracy przygotowuje ustawę antykryzysową, która ma pomóc przedsiębiorcom przetrwać nadchodzące spowolnienie. Problem w tym, że zgodnie z planami rządu nowe rozwiązania wejdą w życie zbyt późno.

Nowa regulacja ma być ulepszoną wersją specustawy, która obowiązywała w latach 2009–2011. Będzie zawierała dwa rozwiązania. Pierwsze z nich polega na tym, że firmy, które z powodu kryzysu wpadły w tarapaty, będą mogły obniżyć wymiar czasu pracy oraz wynagrodzenie, a ich pracownicy dostaną rekompensatę w postaci specjalnego zasiłku. Pokryje go Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Drugie rozwiązanie dotyczy przestoju – w czasie, gdy w firmie jest mniej zleceń, może ona wysłać pracownika na szkolenie czy studia podyplomowe. Te również zostaną sfinansowane z Funduszu.

– Planujemy, że specustawa wejdzie w życie w połowie roku, może w maju – mówił na spotkaniu z dziennikarzami minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

W drugiej ustawie antykryzysowej nie znajdą się natomiast regulacje dotyczące czasu pracy, takie jak np. jego roczne rozliczanie. Te mają na stałe trafić do kodeksu pracy. Tym razem nie będzie jednak żadnych zapisów umożliwiających wielokrotne przedłużanie umów o pracę na czas określony.

Zapowiedź działań antykryzysowych cieszy przedsiębiorców. – Na pewno z ustawy skorzysta niezbyt wiele firm, bo w budżecie nie ma tyle pieniędzy, żeby pomagać wszystkim. Ale dobrze, że się pojawi, bo może uratować trochę miejsc pracy – uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

Ale jest jeszcze inny problem. Według ekonomistów największy kryzys będzie w I półroczu – Termin wejścia w życie tej ustawy jest więc zbyt późny. Obecne ożywienie na giełdzie pozwala przypuszczać, że w drugiej połowie roku sytuacja w gospodarce będzie się poprawiać. Giełda zawsze reaguje z wyprzedzeniem – mówi Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych. – Dlaczego rząd potrzebuje aż pół roku, żeby te rozwiązania weszły w życie? – pyta Ryszard Petru, partner w PwC.

Jacek Męcina, wiceminister pracy odpowiedzialny za politykę rynku pracy, broni się, że jest w stanie nową ustawę napisać w dwa tygodnie. A to, kiedy wejdzie ona w życie, zależeć będzie od woli politycznej i zgody partnerów społecznych. Ta jednak może być trudna do uzyskania.

Rząd, przestraszony skalą zwolnień w tyskiej fabryce Fiata, rusza na wojnę z kryzysem. Ministerstwo Pracy przygotowuje ustawę antykryzysową, która ma pomóc przedsiębiorcom przetrwać nadchodzące spowolnienie. Problem w tym, że zgodnie z planami rządu nowe rozwiązania wejdą w życie zbyt późno.

Nowa regulacja ma być ulepszoną wersją specustawy, która obowiązywała w latach 2009–2011. Będzie zawierała dwa rozwiązania. Pierwsze z nich polega na tym, że firmy, które z powodu kryzysu wpadły w tarapaty, będą mogły obniżyć wymiar czasu pracy oraz wynagrodzenie, a ich pracownicy dostaną rekompensatę w postaci specjalnego zasiłku. Pokryje go Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Drugie rozwiązanie dotyczy przestoju – w czasie, gdy w firmie jest mniej zleceń, może ona wysłać pracownika na szkolenie czy studia podyplomowe. Te również zostaną sfinansowane z Funduszu.

Finanse
Drastyczna kara za przelew na Ukrainę. Finanse Rosjan pod kontrolą FSB
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Finanse
Pokażemy wzorcową umowę między bankami a kredytobiorcami
Finanse
Szefowa EBC rozważa wcześniejsze opuszczenie stanowiska
Finanse
Niemcy są największym wierzycielem. Przegoniły Japonię
Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?