Joerg Asmussen, członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego, wezwał unijnych ministrów finansów, by do lata przyszłego roku stworzono scentralizowaną agencję mającą zajmować się upadłościami banków oraz specjalnego funduszu (zasilanego składkami wpłacanymi przez banki) mającego finansować restrukturyzacje pożyczkodawców. Jego propozycja spotkała się z oporem Niemiec. Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów stwierdził, że nowa agencja nie powinna zostać powołana bez czasochłonnej zmiany unijnych traktatów.
Europejscy decydenci nie są również zgodni co do tego jak postępować w przyszłości wobec kryzysów bankowych takich jak na Cyprze. EBC chce, by w przypadku restrukturyzacji banków właściciele nieubezpieczonych depozytów byli w uprzywilejowanej pozycji wobec właścicieli obligacji emitowanych przez banki (czyli, by to posiadacze obligacji w pierwszej kolejności ponosili straty) . Ministrowie finansów Niemiec, Holandii oraz Danii sprzeciwiają się temu rozwiązaniu - nie chcą wprowadzania hierarchii wśród nieubezpieczonych wierzycieli. Po stronie EBC wyraźnie stoją Francja, Belgia, Irlandia, Czechy oraz Bułgaria.
- Jeśli będzie szerokie pole do kompromisu, zawrzemy kompromis - deklaruje Schaeuble. Unijni ministrowie finansów nie potrafili się jednak we wtorek porozumieć nawet co do wprowadzenia dyrektywy dotyczącej walki z unikaniem płacenia podatków. Algirdas Semeta, unijny komisarz ds. podatkowych, przyznał, że jest tym mocno rozczarowany.