Fundusze złota niekoniecznie się sprawdzą w razie wojny

Oferta TFI jest dobra na wzrost cen złota, ale słaba na wypadek wojny.

Publikacja: 18.08.2014 03:52

Fundusze złota niekoniecznie się sprawdzą w razie wojny

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Coraz bardziej agresywna postawa Rosji sprawia, że rośnie zainteresowanie funduszami złota, metalu będącego tradycyjnie azylem dla pieniędzy w niespokojnych czasach. – Po dobrych pierwszych czterech miesiącach tego roku, jeśli chodzi o napływy netto do naszego funduszu złota, nieco słabszym maju i czerwcu, w lipcu zainteresowanie nim ponownie wzrosło – przyznaje Radosław Pela, zastępca dyrektora departamentu analiz w PKO TFI.

Złoto złotu nierówne

Fundusz złota niekoniecznie jednak musi się okazać dobrą lokatą kapitału na wypadek wojny. Zacznijmy od tego, że analiza stóp zwrotu funduszy posiadających słowo „złoto" lub „gold" w nazwie może wywołać konsternację. W skali ostatniego miesiąca różnica pomiędzy najlepszą a najsłabszą strategią tego typu wynosi aż 6 pkt proc. Od początku roku przekracza ona 26 pkt proc. Najlepszy PKO Złota zyskał w tym czasie prawie 26 proc., najsłabszy Superfund Goldfuture stracił niecały 1 proc., podczas gdy cena uncji żółtego kruszcu wzrosła w tym czasie o 13 proc., do niespełna 4,1 tys. zł.

Jak wytłumaczyć te rozbieżności? Każdy z funduszy złota zarządzanych przez polskie TFI ma trochę inną strategię. Ten, który od początku roku osiągnął najlepsze wyniki – PKO Złota – jest funduszem akcji. – W przeważającej mierze są to akcje kopalni zajmujących się wydobyciem kruszcu – wyjaśnia Pela.

Dlatego nawet w miesiącu, w którym złoto tanieje, fundusz może teoretycznie osiągnąć zysk. Tak było np. w lipcu. – Poziom zmienności rynkowej kursów spółek operujących na rynku złota jest przeważnie wyższy niż rynkowej zmienności ceny złota. Ta zmienność w bieżącym roku działała na korzyść uczestników funduszu – tłumaczy Pela.

Pozostałe fundusze złota są w mniejszym stopniu akcyjne. Największy w Polsce (niecałe 121 mln zł aktywów) Investor Gold Otwarty inwestuje w jednostki uczestnictwa niemieckich funduszy DWS. Z kolei najstarszy na rynku Investor FIZ ma w portfelu kontrakty terminowe na złoto (dzięki zastosowaniu dźwigni finansowej jego zaangażowanie w rynek złota może sięgać 200 proc. wartości portfela funduszu). Podobnie poprzez derywaty inwestuje Quercus Gold. Superfund GoldFuture to połączenie dwóch strategii – podążającej za cenami złota oraz opartej na kontraktach terminowych, dla których instrumentem bazowym nie jest złoto, co w zamierzeniu ma uniezależnić jego stopę zwrotu od samego rynku złota, a także od rynku akcji.

Nic nie zastąpi sztabki pod materacem

Mimo wspomnianych różnic, wszystkie te fundusze mają jedną wspólną cechę. Nie inwestują w złoto w fizycznej postaci. To dobrze, jeżeli złoto nie jest potrzebne, ale źle w razie naprawdę skrajnego scenariusza. – W ekstremalnym przypadku, czyli wojny, lepszym wyborem od funduszy jest złoto w fizycznej postaci monet lub sztabek – przyznaje Paweł Grubiak, członek zarządu Superfund TFI. – Ewentualnie jednostek uczestnictwa funduszy ETF inwestujących w fizyczną postać złota, których jednak nie ma w ofercie polskich TFI. Ten typ strategii wiernie odzwierciedla notowania żółtego kruszcu i cechuje się wyższą płynnością niż inwestycja w sztabki – wyjaśnia.

Nie musi jednak dojść do wojny, żeby wyniki funduszy złota zostały poddane próbie. Indeks FTSE Gold Mines grupujący kopalnie złota zanurkował w kryzysowym 2008 r. o 20 proc. To wprawdzie lepszy wynik niż amerykańskiego S&P500, który stracił niecałe 40 proc., jednak znacznie słabszy niż samego złota, które podrożało wtedy o 5 proc.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, j.morbiato@rp.pl

Coraz bardziej agresywna postawa Rosji sprawia, że rośnie zainteresowanie funduszami złota, metalu będącego tradycyjnie azylem dla pieniędzy w niespokojnych czasach. – Po dobrych pierwszych czterech miesiącach tego roku, jeśli chodzi o napływy netto do naszego funduszu złota, nieco słabszym maju i czerwcu, w lipcu zainteresowanie nim ponownie wzrosło – przyznaje Radosław Pela, zastępca dyrektora departamentu analiz w PKO TFI.

Złoto złotu nierówne

Pozostało 88% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli