Sprawa udzielenia Białorusi kolejnej pożyczki, tym razem 3 mld dol., będzie w najbliższym czasie tematem posiedzenia rosyjskiego rządu. Dzięki pieniądzom z Moskwy Mińsk liczy na zwiększenie rezerw złoto-walutowych znajdujących się na krytycznie niskim poziomie 6 proc. PKB.
Na razie Rosjanie obiecali 760 mln dol. na potrzeby refinansowania jednego ze starych długów wobec Federacji. W kwietniu Mińsk już dostał z Moskwy 110 mln dol. na spłatę procentów kredytu z 2010 r.
- Mińsk nie pierwszy raz prosi w Moskwie pieniądze na spłatę długów - przypomina w rozmowie z Deutsche Welle Andriej Suzdalcew dziekan wydziału gospodarki światowej w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Moskwie.
Według oficjalnych danych w I połowie 2015 r Rosjanie (rząd, banki państwowe) pożyczyli białoruskim władzom 530 mln dol., z których do Rosji wróciło w formie spłat 125 mln dol. Kreml zrezygnował też ze ściągnięcia przypadających do spłaty w tym roku 1,3 mld dol. udzielonej pożyczki.
W ocenie Suzdalcewa, w ciągu ostatnich 15-17 lat Białoruś otrzymała od Rosji pomoc w wysokości w sumie 50 mld dol..Rocznie z Moskwy płynęło w różnej formie 5-10 mld dol., nie licząc dostaw ropy i gazu po najniższych w Europie cenach. Przy czym deficyt w handlu zagranicznym Białorusi sięgał rocznie ponad 10 proc. PKB czyli 7 mld dol.