Reklama

Zyski z rosyjskich aktywów gotowe do podróży na Ukrainę. To potężne kwoty

Największy europejski depozytariusz, belgijski Euroclear, ogłosił szczegóły przekazania Ukrainie zysków z rosyjskich aktywów. Trafią one do Kijowa przez trzy kraje pośredniczące. Nie ma wśród nich Polski.

Publikacja: 19.07.2024 16:18

Zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku szpital dziecięcy w Kijowie

Ukraina

Zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku szpital dziecięcy w Kijowie

Foto: AFP

Belgijski Euroclear posiada zamrożone rosyjskie aktywa o wartości około 200 mld euro. W czerwcu UE zgodziła się na wykorzystanie zysków z tych aktywów na rzecz Ukrainy. Jak czytamy na stronie internetowej depozytariusza, w lipcu Euroclear dokona pierwszego przelewu na rzecz Europejskiego Funduszu dla Ukrainy w wysokości 1,55 mld euro z dochodów z rosyjskich aktywów.

Ukraina może uzyskać nawet 20 mld euro z rosyjskich aktywów za trzy lata

„Kwota ta będzie stanowić dodatek do 836 mln euro podatku dochodowego od osób prawnych należnego państwu belgijskiemu od zysków związanych z rosyjskimi aktywami w pierwszej połowie 2024 r.” – stwierdził Euroclear w oświadczeniu. Tak więc i beligijskie zyski trafią na walczącą z rosyjską agresją Ukrainę.

Jak wyjaśnił depozytariusz, w I półroczu 2024 r. odsetki od dochodów z rosyjskich aktywów wyniosły około 3,4 mld euro. Wpłata na fundusz UE zostanie przekazana zgodnie z niedawno przyjętym rozporządzeniem UE w sprawie składek na fundusz.

Czytaj więcej

Japonia przekaże Ukrainie miliardy dolarów z rosyjskich lokat. Kreml jest wściekły

Po napaści Rosji na Ukrainę kraje zachodnie zamroziły aktywa, które Bank Rosji przechowywał nie u siebie w moskiewskim skarbcu, ale za granicą, inkasując wysokie zyski. Aktywa są w postaci gotówki i papierów wartościowych o wartości około 260 mld euro. Ponad dwie trzecie z nich znajduje się w belgijskim Euroclear.

Reklama
Reklama

Pod koniec ubiegłego roku depozytariusz uzyskał dochody z tych aktywów na poziomie 4,4 mld euro, a łączny zysk do 2027 r. może sięgnąć 20 mld euro. Rosyjski agresor tych pieniędzy nie dostanie. W czerwcu Bruksela zgodziła się na przeznaczenie zysków z rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy. Pieniądze trafią do Kijowa przez kraje pośredniczące – Niemcy, Czechy i Danię. One też prawdopodobnie na tym zarobią.

Groźby z Kremla i pogodzenie ze stratą

Kreml nie na żarty przestraszył się utraty trzymanego za granicą kapitału, o czym świadczy nerwowa reakcja Putina i jego dworu. Z Kremla posypały się ostrzeżenia, że ewentualna konfiskata rosyjskiego majątku będzie „solidnym gwoździem do przyszłej trumny” zachodniej gospodarki i „przedmiotem postępowania sądowego”. Minister finansów Anton Siłuanow obiecał w odpowiedzi zastosować adekwatne środki, zauważając, że Rosja ma ku temu wszelkie możliwości. Jakie? Nie wiadomo. Banki centralne krajów Unii, może poza bankiem węgierskim, nie trzymają w Rosji swoich pieniędzy.

Czytaj więcej

Daniel Obajtek ujawnił dochody. Były prezes Orlenu dorabia na Węgrzech

Realistyczne podejście wykazało jedynie ministerstwo finansów Rosji. Resort nie wykluczył, że zwrot środków w najbliższej przyszłości nie będzie możliwy. „Generalnie możemy szczerze powiedzieć, że te pieniądze są dla nas stracone na długi czas, jeśli nie na zawsze” – przyznał pod koniec czerwca dyrektor wydziału monitorowania zewnętrznych ograniczeń departamentu Dmitrij Timofiejew.

Jeżeli więc sam Kreml pogodził się ze stratą, to tym bardziej Bruksela nie ma na co czekać z konfiskatą. Ukraina bardzo potrzebuje tych pieniędzy.

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama