Na koniec poniedziałkowych notowań za euro płacono ok. 4,58 zł, równocześnie frank szwajcarski spadł do 4,43 zł, a dolar wyceniany był nieco powyżej 4,25 zł.

Polskiej walucie w ostatnich dniach wyraźnie sprzyja poprawa globalnych nastrojów, co przekłada się na wzrost zainteresowania ryzykownymi aktywami. Dodatkowym argumentem przemawiającym na korzyść złotego są oczekiwania związane z oficjalnym zatwierdzeniem przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy, co – jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli rządu – ma nastąpić już w najbliższych dniach.

Inwestorzy przychylnym okiem spoglądają ostatnio również na euro, które w poniedziałek dalej umacniało się względem amerykańskiej waluty. Tym razem wsparciem okazały się najnowsze dane o niemieckiej i hiszpańskiej inflacji. W obu przypadkach tempo wzrostu cen w maju okazało się wyższe od oczekiwań, co oznacza większą presję na Europejski Bank Centralny w kwestii oczekiwanych podwyżek stóp procentowych.