Reklama

#PROSTOzPARKIETU: Bogdan Jacaszek: Ile zarobią bezpieczne fundusze?

Gościem #PROSTOzPARKIETU w środę był Bogdan Jacaszek, zarządzający KBC TFI, zdobywca Złotego Portfela „Parkietu”.

Publikacja: 22.03.2017 15:41

#PROSTOzPARKIETU: Bogdan Jacaszek: Ile zarobią bezpieczne fundusze?

Foto: rzeczpospolita.tv

Był pan wśród pierwszych zdobywców Złotego Portfela "Parkietu" 12 lat temu, w tym roku ponownie dostał pan nagrodę... za ten sam fundusz KBC Gamma, który wtedy nazywał się Warta Gamma. Można powiedzieć, że jest pan ewenementem w branży - 12 lat zarządzać tym samym funduszem...

Gwoli małego sprostowania - Złoty Portfel pierwszy raz rzeczywiście dostałem 12 lat temu, ale funduszem Gamma zarządzam już 16 lat. Mam nadzieję, że na dwóch Złotych Portfelach się nie skończy. Nie to, żebym był pazerny, ale jestem pewien, że KBC Gamma jeszcze nie raz da powody do zadowolenia inwestorom.

Co to za fundusz?

To portfel płynnościowy, który od powstania miał wykazywać trzy podstawowe cechy - niską zmienność notowań jednostki uczestnictwa wynikająca z niskiego ryzyka stopy procentowej, wysoką płynność portfela i atrakcyjne stopy zwrotu. Od rozpoczęcia działalności funduszowi udaje się realizować te założenia. Teraz jego portfel jest oparty na trzech filarach - obligacjach skarbowych, komunalnych i korporacyjnych. Te pierwsze dają płynność, te drugie stabilność notowań jednostki a te trzecie podnoszą rentowność portfela. To w miarę sprawdzony model.

Reklama
Reklama

Stopa zwrotu funduszy za 2016 r. to prawie 3 proc. Jak to się stało, że udało się osiągnąć taki wynik, mimo że na rynku polskich obligacji skarbowych był to bardzo trudny rok, a wiele funduszy dłużnych zakończyło ten okres pod kreską?

Tak jak wspomniałem, obligacje skarbowe są tylko jednym ze składników portfela. Poza tym są różne rodzaje obligacji skarbowych - te o stałym oprocentowaniu traciły, a te, których oprocentowanie jest indeksowane inflacją - nawet zarobiły i to sporo. Głównym źródłem sukcesu Gammy były właśnie obligacje inflacyjne. Do tego trzeba dodać, że aktywnie gramy na stopie procentowej

Co to znaczy?

Ryzyko stopy procentowej mierzy duration, czyli ważona średnia zapadalność lokat portfela. Obligacje o zmiennym oprocentowaniu mają krótkie duration, a obligacje o stałym - długie. Jeżeli spodziewamy się, że rentowność obligacji wzrośnie (ceny spadną - red.) staramy się ograniczyć duration portfela czyli ryzyko stopy procentowej, nie tylko przez sprzedaż obligacji oraz ich zamianę, ale również przez wykorzystywanie instrumentów pochodnych. W Polsce kontrakty terminowe na obligacje raczej nie są płynne, więc stosujemy kontrakty na stopę procentową, tzw. IRS (interest rate swap - red.). To właśnie długa pozycja w IRS przyczyniła się do niezłego wyniku Gammy. Ale nasze fundusze pieniężne są zarządzane w miarę spójnie - podobne czynniki zdecydowały o sukcesie KBC Pieniężnego i KBC Portfela Pieniężnego, które osiągnęły stopy zwrotu zbliżone do Gammy.

Wróćmy do obligacji skarbowych - dlaczego wzrost rentowności papierów o stałym oprocentowaniu wywołuje spadek ich cen, a w przypadku instrumentów o zmiennym oprocentowaniu - wzrost cen?

Wzrost rentowności wpływa pozytywnie na ceny obligacji o zmiennym oprocentowaniu w średnim i długim terminie. W krótkim terminie mogą być zawirowania. W przypadku papierów o stałym oprocentowaniu łatwo to wytłumaczyć na prostym przykładzie. Kupujemy dwuletnią obligację za 100 zł, która po roku wypłaca kupon 2 proc., zarabiamy więc 2 zł rocznie. Następnego dnia, wskutek gwałtownej zmiany - pogorszenia sytuacji budżetowej, wzrostu inflacji, zawieruchy politycznej itp. - rentowność rośnie (rząd musi więcej płacić wierzycielom) i wynosi 3 proc. Nasza obligacja też powinna dać 3 proc., bo nie różni się niczym od tych wyemitowanych dzień później, ale daje 2 proc. Żebyśmy zarobili 3 zł, jej cena musi spaść ze 100 zł do 99 zł. W przypadku obligacji dziesięcioletnich sytuacja jest znacznie bardziej bolesna - każdego roku tracimy tę złotówkę, oczywiście upraszczając. Na takiej obligacji przy wzroście rentowności o 1 pkt proc. tracimy aż 10 proc.

Reklama
Reklama

Ale w funduszach gotówkowych i pieniężnych nie ma tego ryzyka, bo trafiają do nich papiery o zmiennym oprocentowaniu...

Zgadza się. Jeżeli kupujemy obligacje o stałym oprocentowaniu to tak, żeby ich duration nie przekraczało roku.

Czego spodziewacie się na rynku obligacji w tym roku?

Zakładamy, że w pewnym momencie oczekiwania inflacyjne spadną, a wraz z nimi rentowność polskich obligacji. Teraz inflacja rosła przede wszystkim ze względu na wzrost cen ropy i żywności. Te czynniki wkrótce przestaną pobudzać inflację. Po wzroście cen obligacji wywołanym spadkiem oczekiwań inflacyjnych może się jednak pojawić tzw "efekt drugiej rundy" – inflacja znowu zacznie rosnąć w związku z programem 500+, wzrostem płacy minimalnej i innymi czynnikami wewnętrznymi. Dodatkowo prędzej czy później Europejski Bank Centralny zacznie sygnalizować zaostrzanie polityki pieniężnej. Wtedy rentowność polskich obligacji skarbowych znowu wzrośnie. Transakcja, którą mogę teraz polecić niemal „w ciemno" to kupno polskich skarbówek i sprzedaż niemieckich - te pierwsze w rok dają zarobić prawie tyle, co te drugie w dziesięć lat. To ogromna dysproporcja.

Na początku roku powiedział pan w "Rzeczpospolitej", że w 2016 r. fundusze gotówkowe i pieniężne mogą zarobić 1,5-3,5 proc. Czy teraz, kiedy kończy się I kw. podtrzymuje pan te szacunki?

Jestem do nich nawet bardziej przekonany niż trzy miesiące temu, choć trzeba przyznać, że to ambitny cel - 1,5 proc. to przecież referencyjna stopa NBP. Prognoza opiera się na założeniu, że pod koniec roku stawki WIBOR, którymi są indeksowane obligacje w portfelach funduszy gotówkowych i pieniężnych, zaczną rosnąć. Jeżeli rynek uwierzy, że RPP od przyszłego roku będzie podnosić stopy procentowe, inwestorzy odstawią obligacje o stałym oprocentowaniu i zamienią je na te o zmiennym, co może dodatkowo wywindować ceny tych drugich.

Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Finanse
Andrzej Domański: OKI to priorytetowy projekt Ministerstwa Finansów
Finanse
Minister Andrzej Domański tłumaczy, jak będzie działać Osobiste Konto Inwestycyjne
Finanse
Portret finansowy młodych. Nie jest różowo
Finanse
Zmiany kadrowe w KNF. Sebastian Skuza odwołany ze stanowiska
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama