Związkowcy z trzech elektrowni Bełchatów, Opole i Turów chcą nie tylko realnej podwyżki w tym roku o co najmniej 7 proc. (o czym pisaliśmy wczoraj), ale też znacznie szerszego niż obecnie pakietu dodatkowych świadczeń. Tak wynika z informacji, do jakich dotarła „Rz”.
Polska Grupa Energetyczna miałaby np. zagwarantować wszystkim pracownikom opiekę medyczną z zakresem usług szerszym niż w NFZ, z dodatkowym zastrzeżeniem, że jeżeli zrobienie badań wymaga udania się do innego miasta, to pracodawca musi zrefundować koszt podróży.
– To pracodawcy wymyślili różnego rodzaju bonusy i świadczenia dla pracowników. Dają im nie tylko służbowe samochody i telefony komórkowe, ale karty wstępu do klubu fitnes – przypomina Janusz Śniadek, szef NSZZ „Solidarność”. Ale nie chce komentować katalogu postulatów poszczególnych związków zawodowych. – Wiele firm w zeszłym roku decydowało się na zmniejszanie zatrudnienia, tłumaczyli to kryzysem, a teraz okazuje się, że zysk wypracowało podobnie jak w zeszłych latach trzy czwarte przedsiębiorstw przemysłowych – dodaje Śniadek.
Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich, uważa, że związki zawodowe chętnie żądają sprawiedliwego podziału zysków, ale nie chcą „sprawiedliwego podziału strat”. Jako przykład podaje sytuację w LOT: – Firma naprawdę ma problemy, musi się restrukturyzować, a związki zawodowe chcą podwyżek.
Żądania płacowe to najczęstsze postulaty, z jakimi występują związki zawodowe wobec firmy. Nie ma jeszcze danych dotyczących zeszłego roku, ale dwa lata temu, w okresie gospodarczej prosperity związki zawodowe wystąpiły łącznie z 11 530 żądaniami. Jedna trzecia z nich dotyczyła podwyżek.