Jankowiak, zwycięzca drugiej edycji konkursu, od dwóch kwartałów prowadzi w rankingu. O jedno „oczko" po trzecim kwartale przesunął się Polski Bank Przedsiębiorczości, gdzie głównym ekonomistą jest Ignacy Morawski. Na trzecim miejscu znalazł się Invest-Bank i Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista banku.
Janusz Jankowiak już w czerwcu przewidywał, że wzrost naszej gospodarki w III kw. wyniesie 1,5 proc. Odczyt pokazał, że było to niewiele mniej – 1,4 proc. Ekonomista miał znacznie niższe przewidywania niż średnia wszystkich prognoz, która wyniosła w czerwcowej turze prognostycznej 2,5 proc. – Dla mnie trzeci kwartał nie był zaskoczeniem. Niski popyt krajowy i wciąż duża kontrybucja do PKB eksportu netto były do przewidzenia – mówi zwycięzca rankingu. Jego zdaniem w 2013 r. słaby popyt krajowy się utrzyma, a kontrybucja eksportu netto, zwłaszcza w drugiej połowie roku, zmieni się na ujemną.
– Stąd oraz z efektu bazy bierze sie prognoza niewielkiej recesji w I i II kwartale. Na całym roku negatywnie odbije się sytuacja na rynku pracy oraz procykliczna polityka fiskalna i monetarna – prognozuje Jankowiak. Ignacy Morawski drugie miejsce w rankingu zawdzięcza trafnym prognozom salda na rachunku bieżącym – w dwóch z czterech tur prognostycznych jego przewidywania uzyskały maksymalną liczbę punktów. Co ekonomiście sprawiło największą trudność? – Najbardziej zaskoczyła mnie inflacja w pierwszej połowie roku – wydawało się, że będzie niższa. W gospodarce nie działo się nic, co sprzyjałoby utrzymywaniu się inflacji przez dłuższy okres na wysokim poziomie – mówi. Wiktor Wojciechowski w samym III kw. zajął drugie miejsce, co pozwoliło mu wskoczyć na podium w dotychczasowej klasyfikacji. Już w marcu prognozował, że inflacja w III kw. wyniesie 3,9 proc. Trafniej niż inni analitycy przewidywał też stopę bezrobocia.