– Spadek dynamiki rozwoju rynku jest widoczny – mówi Mieczysław Groszek, prezes BRE Leasing i szef Związku Polskiego Leasingu (ZPL). Jego zdaniem wartość rynku jest już tak duża, że siłą rzeczy tempo jego rozwoju nie może być już tak szybkie jak dotychczas.
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku firmy leasingowe sfinansowały środki trwałe warte prawie 18 mld zł. To o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale po I półroczu ubiegłego roku dynamika rozwoju rynku sięgnęła aż 70 proc. A w całym 2007 r. wyniosła ok. 50 proc., sięgając 33 mld zł.
– Wyhamowały inwestycje małych i średnich firm – tłumaczy Andrzej Krzemiński, prezes EFL. A to główni klienci przedsiębiorstw leasingowych. Dotkliwie odczuły one także załamanie branży transportowej, w której część firm przestała dokonywać nowych zakupów, a nawet rezygnuje z niektórych już zamówionych dostaw. Pogorszyła się też sytuacja, jeśli chodzi o regularną spłatę należności.
Jak uspokajają jednak szefowie firm leasingowych, osiągnięta przez rynek dynamika jest i tak bardzo dobra i oznacza, że sytuacja w branży się normalizuje. Tak wysoki wzrost jak w ostatnich latach był nie do utrzymania w dłuższym okresie.
Arkadiusz Etryk, prezes Raiffeisen Leasing, podkreśla, że obecna wartość rynku leasingu w porównania z wielkością polskiej gospodarki jest już zbliżona do rozwiniętych rynków europejskich.