Reklama

Zbrojeniówka pod Sejmem

Brakuje 800 mln zł, aby uratować branżę od zapaści. Wśród pracowników firm zbrojeniowych huczy od plotek o zwolnieniach. Rząd obiecuje pomoc

Publikacja: 07.03.2009 02:24

– Przypominamy rządowi Tuska, że odpowiada za bezpieczeństwo kraju, a zbrojeniówce bez zamówień groz

– Przypominamy rządowi Tuska, że odpowiada za bezpieczeństwo kraju, a zbrojeniówce bez zamówień grozi katastrofa – wołali przed rządowymi gmachami w stolicy związkowcy z kilkudziesięciu firm obronnych

Foto: Rzeczpospolita

W piątek przed Sejmem protestowali przedstawiciele przemysłu obronnego. Dramatycznym hasłom i wezwaniom ośmiotysięcznego tłumu towarzyszył dym palonych opon, gwizdy i wybuchy petard. Związkowi liderzy ze wszystkich central przekazali petycje marszałkowi Sejmu. Przewodniczący „Solidarności“ Janusz Śniadek przekonywał, że jeśli rząd pozostawi firmy same, polski przemysł zbrojeniowy będzie śmiertelnie zagrożony.

Premier Tusk uspokajał: – Pracujemy z reprezentacjami przedsiębiorstw nad tym, jak znaleźć rozwiązania, które będą możliwie bezpieczne dla pracowników zbrojeniówki.

Sektor zbrojeniowy zatrudniający 46 tysięcy pracowników zależy niemal wyłącznie od państwowych zamówień, bo eksport to sprawa marginalna. Tymczasem rząd, szukając oszczędnośc,i o 40 proc. zmniejszył w tym roku planowane zakupy uzbrojenia. – Tylko zbrojeniówki dotknęły tak głębokie cięcia. To niesprawiedliwe – protestuje Stanisław Janas ze Związku Zawodowego Przemysłu Elektromaszynowego.

W ocenie związkowców przetrwanie branży byłoby możliwe, gdyby choć w części udało się utrzymać wieloletnie kontrakty. Wymagałoby to jednak znalezienia w tegorocznym budżecie 3 mld zł na techniczną modernizację armii. MON takich pieniędzy nie ma. Tymczasem MON w 2009 r. może na ten cel wydać najwyżej 2,2 mld zł. – Przy takich nakładach upadek kilkunastu firm i zwolnienia w zakładach sięgające kilkunastu tysięcy pracowników są niemal przesądzone – ostrzega Janas.

Podczas piątkowej manifestacji w tłumie lotem błyskawicy rozchodziły się złe wieści: już szykują się zwolnienia w czołgowych Zakładach Mechanicznych Bumar Łabędy, podobnie jest w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni i produkujących broń maszynową Zakładach Mechanicznych Tarnów. – Nastroje są fatalne, szefowie firm zwlekają z decyzjami o zwolnieniach, bo czekają na ostateczne rozstrzygnięcia MON, a tych wciąż nie ma – mówi Małgorzata Kuca ze Związku Zawodowego Pracowników Wojska.

Reklama
Reklama

Wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji armii Zenon Kosiniak–Kamysz potwierdza, że MON nie ujawni zamówień, które ostatecznie skieruje do producentów broni. – Chcemy w ciągu najbliższych czterech miesięcy renegocjować kontrakty. Nie będziemy zawczasu odkrywać kart – dodaje.

MON chce dokonać zmian w 150 umowach. Resort deklaruje, że ustalając cenę zamówień, uwzględni koszty ewentualnych kredytów zaciąganych przez firmy na podtrzymanie produkcji.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama