Zarówno nasilenie wymiany handlowej, jak i wzrost inwestycji będące wynikami przyjęcia euro prawdopodobnie znajdą swe odzwierciedlenie w szybszym wzroście PKB, niż miałoby to miejsce w scenariuszu zakładającym pozostanie poza strefą euro.
Specjaliści z NBP zastrzegają jednak, że precyzyjne oszacowanie tego wpływu jest niezwykle trudne, a dotychczasowe doświadczenia członków eurolandu też nie ułatwiają znalezienia odpowiedzi na to pytanie. Wynika to z faktu, że strefa euro ma dopiero dziesięć lat, a na wzrost gospodarczy działa ogromna liczba czynników.
[wyimek]0,7 pkt proc. - nawet o tyle szybciej może rosnąć PKB po przyjęciu euro [/wyimek]
Są już jednak pierwsze próby oszacowania tego wpływu i właśnie one są przedmiotem analizy w raporcie NBP. Analitycy próbowali ocenić, jaki wpływ na tempo wzrostu PKB mają konkretne profity z tytułu wprowadzenia euro. I tak, ograniczenie kosztów transakcyjnych (związanych z wymianą walut przez eksporterów i importerów) może doprowadzić do wzrostu PKB o 0,7 – 3,4 pkt proc. w długim okresie.
Kolejnym czynnikiem pozytywnie oddziałującym na przyspieszenie rozwoju gospodarczego może być redukcja premii za ryzyko, która będzie miała przełożenie na spadek stóp procentowych – tu także mamy do czynienia z dużymi rozbieżnościami. Z badań wynika, że spadek stóp procentowych o 1 pkt proc. może prowadzić do wzrostu PKB nawet o 4 proc. w ciągu dziesięciu lat, choć są też badania mówiące o zaledwie 0,5 proc. Wiele bowiem zależy od dodatkowych uwarunkowań, np. skali konkurencyjności polskiego sektora bankowego (głównie chodzi tu o zdolność do obniżania marż kredytowych).