Analitycy spodziewali się nadwyżki, ale nieprzekraczającej 120 mln euro. - W ujęciu dwunastomiesięcznym deficyt spadł z 2,9 proc. PKB w maju do 2,1 proc. PKB w czerwcu – napisali w nocie dla klientów ekonomiści Banku BPH.
Dane opublikowane przez Narodowy Bank Polski potwierdzają zmniejszanie się deficytu handlowego (wczoraj informował o tym GUS). W czerwcu ujemne saldo wyniosło 26 mln euro. W ostatnich dwunastu miesiącach deficyt handlowy był na poziomie 9,6 mld euro. Rok wcześniej była to kwota sięgająca 15 mld euro.
Poprawę zawdzięczamy temu, że eksport – chociaż cały czas spada, to znacznie wolniej niż import. Eksport i import nieznacznie przekraczały 8,3 mld euro. Sprzedaż towarów za granicą była o niespełna 21 proc. mniejsza niż rok wcześniej. Ekonomiści spodziewali się spadku przekraczającego nieco 24 proc. Import był o 31,5 proc. mniejszy niż rok wcześniej (średnia oczekiwań ekonomistów rynkowych mówiła o spadku rzędu 34 proc.).
- Na polski eksport nadal negatywnie wpływa recesja u naszych głównych partnerów handlowych, jednak dane miesięczne wskakują na pewną stabilizację. Słaby złoty znacznie poprawia konkurencyjność cenową polskich przedsiębiorstw i, nawet jeśli nie przyczynia się do wzrostu wolumenu sprzedaży zagranicznej, zwiększa przychody przedsiębiorców. Eksport wyrażony w złotych był w czerwcu o 5,7 proc. wyższy niż przed rokiem. Spadki importu są natomiast związane szczególnie z niskim popytem inwestycyjnym i eksportowym oraz niższymi niż przed rokiem cenami surowców – oceniła Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millennium.
[srodtytul]Mniej bezpośrednich inwestycji zagranicznych[/srodtytul]