[b]RZ: Dlaczego poprosił pan o odwołanie z rady nadzorczej PZU? Nie zgadzał się pan z warunkami ugody?[/b]
Michał Nastula: Zrobiłem to z powodów osobistych.
[b]Kiedy Eureko zdecydowało się na wyjście z PZU?[/b]
Po pierwszych rozmowach z nowym rządem, w pierwszej połowie 2008 roku, kiedy stało się jasne, że Polska nie jest skłonna oddać kontroli nad PZU. Zrozumieliśmy, że dla Eureko kontynuacja tego sporu nie jest dobra i że lepiej zgodzić się na przyjazne rozstanie.
[b]Jest jednak różnica w wysokości odszkodowania. Przed arbitrażem Eureko domagało się 35,6 mld zł, a ostatecznie ma zadowolić się 4,77 mld zł. Nie było warto czekać?[/b]