Reklama

Dwa banki i konsorcjum chętne do udzielenie ZUS linii kredytowej

W przetargu na linię kredytową dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o wartości 3 mld zł wzięło udział trzech wykonawców - dowiedziała się „Rzeczpospolita”

Aktualizacja: 15.10.2009 18:57 Publikacja: 15.10.2009 11:37

Dwa banki i konsorcjum chętne do udzielenie ZUS linii kredytowej

Foto: ROL

Były to Raiffeisen Bank Polska, Millennium oraz konsorcjum banków Nordea, Pekao, PKO BP oraz BRE Banku. ZUS na razie nie podaje z kim podpisze umowę, ponieważ nie ma pewności czy oferenci spełnili wszystkie wymagania formalne.

Termin składania ofert minął dziś o godzinie 9.00. Pół godziny później otwarto koperty. Prawdopodobnie około 12 listopada nastąpi podpisanie oferty. Przetarg o mało nie zakończył się fiaskiem. Termin jego rozstrzygnięcia przesunięto z wtorku. Na rynku pojawiły się spekulacje, że ZUS pieniędzy nikt nie chce pożyczyć.

- Datę zmieniono na prośbę potencjalnych oferentów – tłumaczył Przemysław Przybylski, rzecznik Zakładu. Jednak jeszcze wczoraj wieczorem nie było ani jednej oferty. ZUS tłumaczył, że banki komercyjne zwlekają zwykle do ostatniej chwili.

3 mld zł, które ZUS postanowił pozyskać na rynku są potrzebne do zabezpieczenia zabezpieczenie wypłaty świadczeń Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli rent i emerytur dla około 7 mln Polaków. W zeszłym tygodniu Zakład podpisał umowę na pierwszą linię kredytową w wysokości 2,5 mld zł z konsorcjum banków Nordea i PKO BP. W sumie więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie miał zabezpieczoną pożyczkę w wysokości do 5,5 mld zł.

- Mamy w tym roku zwiększone wydatki, które spowodowane są m.in. powiększającym się gronem emerytów. Na stan finansów FUS wpływ ma również sytuacja na rynku pracy. Większe bezrobocie oznacza bowiem mniejsze wpływy ze składek. Myślę, że kredyt w wysokości maksymalnie 5,5 mld zł w pełni zaspokoi potrzeby Funduszu - tłumaczył niedawno na swojej pierwszej konferencji prasowej nowy prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Podkreśla, że wypłata świadczeń nie jest w żaden sposób zagrożona. Niewykluczone jednak, ze potrzeby ZUS będą większe.

Reklama
Reklama

Już kilka miesięcy temu poprzedni członek zarządu ZUS ds. finansowych pani Maria Szczur szacowała braki na 5-8 mld zł. Z powodu wysokiego deficytu budżetowego, na wsparcie resortu finansów nie może liczyć. W przyszłym roku ZUS, zgodnie z projektem ustawy budżetowej, może pożyczyć na rynku ok. 3,8 mld zł. Dodatkowe pieniądze - 7,5 mld zł pochodzić mają z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Plan finansowy FUS na przyszły rok zakłada kwotę 163,5 mln zł na obsługę linii kredytowych. Tyle więc mniej więcej na udzieleniu kredytów będą mogły zarobić banki wyłonione w przetargach.

Były to Raiffeisen Bank Polska, Millennium oraz konsorcjum banków Nordea, Pekao, PKO BP oraz BRE Banku. ZUS na razie nie podaje z kim podpisze umowę, ponieważ nie ma pewności czy oferenci spełnili wszystkie wymagania formalne.

Termin składania ofert minął dziś o godzinie 9.00. Pół godziny później otwarto koperty. Prawdopodobnie około 12 listopada nastąpi podpisanie oferty. Przetarg o mało nie zakończył się fiaskiem. Termin jego rozstrzygnięcia przesunięto z wtorku. Na rynku pojawiły się spekulacje, że ZUS pieniędzy nikt nie chce pożyczyć.

Reklama
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama