– Nasze samorządy radzą sobie lepiej niż te w innych krajach unijnych. W całej Europie gminy zyskują na znaczeniu w porównaniu z regionami, bo to one decydują o kierunkach rozwoju czy nowych inwestycjach – mówił wczoraj prof. Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego, podczas gali „Rankingu samorządów 2010”, która odbyła się w naszej redakcji.
Po raz 12. „Rzeczpospolita” nagrodziła najlepsze polskie miasta i gminy, wybierając je spośród ponad 500 uczestników rankingu. Po raz szósty robiliśmy to z kapitułą najlepszych samorządowych ekspertów. Ocenialiśmy m.in. wyniki finansowe, wykorzystanie funduszy unijnych oraz innowacyjność.
– To fantastyczny pomysł, by połączyć suche dane liczbowe Ministerstwa Finansów z ankietami od samorządów. Taka ocena ich pracy jest dużo lepsza niż stosowana w innych rankingach – stwierdził prof. Buzek.
Jedną z najważniejszych spraw dla samorządów jest możliwość korzystania ze środków unijnych. Przykładowo, pierwszym miastem na prawach powiatu w naszym zestawieniu, pod względem wykorzystania takich funduszy, jest Piotrków Trybunalski, który wydał około 160 mln zł ze wspólnotowej kasy na oczyszczalnię ścieków. Natomiast malutki Korycin na Podlasiu uzyska z Unii w ciągu pięciu lat aż 7,5 mln zł – czyli prawie tyle co roczny budżet gminy.
Nadal, pomimo kryzysu, w gminach realizowane są rozmaite inwestycje – w ubiegłym roku łącznie przeznaczono na nie 48,5 mld zł. Plany na ten rok są jeszcze bardziej ambitne – inwestycje mają pochłonąć prawie 60 mld zł. Liderzy to Warszawa (z budową drugiej linii metra) i Gdańsk (który około 1,5 mld zł wyda na połączenie drogowe portu lotniczego z morskim).