W piątek upłynął termin nadsyłania opinii do projektu założeń zmian w działalności funduszy emerytalnych przygotowanego przez ministra Michała Boniego z Kancelarii Premiera. Projekt zakłada m.in. powstanie subfunduszy dostosowanych strategią do wieku oszczędzających, benchmarków zewnętrznych (wskaźników) do oceny inwestycji. Postuluje zmiany w systemie opłat dla OFE i ograniczenia działalności pośredników namawiających do zmiany funduszu.
Na stronie internetowej Kancelarii Premiera została opublikowana część (17) nadesłanych opinii. Można odnieść wrażenie, że generalny kierunek zmian podoba się większości instytucji i organizacji. Zgłosiły one jednak liczne uwagi do projektu, najwięcej towarzystwa emerytalne i NBP. Bardzo krytyczną opinię przedstawiło Ministerstwo Pracy.
Jak można się było spodziewać, kontrowersje budzi akwizycja. Większość przedstawionych opinii jest za zakazem akwizycji na rynku wtórnym, ale chce zostawić pośrednictwo na pierwotnym. NBP oraz PTE Polsat są za całkowitym zakazem akwizycji. Resort pracy uważa, że wprowadzenie proponowanych zmian skomplikuje system i dlatego akwizycja jest wskazana. Kolejną propozycją, która budzi sporo kontrowersji, jest sposób przenoszenia pieniędzy między subfunduszami i wybór, jaki w tej sprawie zostawia się ubezpieczonym. Jak podkreśla Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, na Litwie z 10 proc. członków funduszy, którzy zmienili fundusz, 93 proc. dokonało zmiany na gorszy dla nich. Na konieczność zabezpieczenia klientów OFE przed złymi decyzjami wskazuje też biuro Rzecznika Ubezpieczonych. Jego zdaniem można opłacającym składki przekazywać informację o ryzyku związanym z przenoszeniem pieniędzy między subfunduszami.
Wiele ciekawych uwag, często krytycznych, przedstawił NBP. Zdaniem banku centralnego propozycje trzeba poddać jeszcze analizom i dyskusji. Zmiany w systemie OFE powinny być podporządkowane celowi, jakim jest tzw. pasywna polityka inwestycyjna tych instytucji.
Witold Koziński, wiceprezes NBP, podkreśla, że promowanie aktywnego zarządzania pieniędzmi zgromadzonymi w funduszach poprzez proponowany system motywacyjny spowoduje zbytnie zróżnicowanie wyników inwestycyjnych poszczególnych OFE, co nie jest korzystne w systemie emerytalnym. Dlatego NBP negatywnie ocenia zaproponowany system opłat dla OFE. Sprzeciwia się tzw. opłacie solidarnościowej pobieranej z aktywów, gdy fundusz osiągnie najlepszy wynik w historii. Tę opłatę źle ocenia także minister pracy. NBP jest przeciwny podniesieniu opłaty za zarządzanie. Przekonuje, że zmiany w prawie powinny obniżyć całkowity poziom opłat, który dziś jest relatywnie wysoki, prawie trzykrotnie wyższy niż opłaty obowiązujące w najtańszych systemach w innych krajach. NBP ma też uwagi do subfunduszy oraz zaproponowanych nowych instrumentów, w które mogłyby inwestować OFE, zwłaszcza jeśli chodzi o waluty obce i fundusze ETF pozwalające grać na zmiany indeksów giełdowych.