Na takim poziomie pozostaje od czerwca ubiegłego roku
– Kluczowym argumentem zwolenników utrzymywania stóp bez zmian jest niepewność dotycząca trwałości ożywienia aktywności gospodarczej w kraju oraz ryzyko dalszego osłabienia wzrostu gospodarczego na świecie, m.in. w kontekście koniecznego ograniczania nierównowagi fiskalnej – skomentowała Maja Goettig, główna ekonomistka Banku BPH.
– RPP musiała też wziąć pod uwagę decyzję Fed z początku listopada o rozpoczęciu drugiego etapu poluzowania ilościowego, co oznacza odsunięcie w czasie zacieśniania polityki pieniężnej przez główne banki centralne, w tym m.in. EBC, i zwiększa presję na umocnienie złotego w średnim terminie.
Jeszcze niedawno ekonomiści uważali, że jesienią może dojść do podwyżki stóp. Teraz analitycy zwracają uwagę, że wpływ na opóźnienie podwyżek stóp ma obawa przed umocnieniem złotego. – W 2010 roku na polski rynek obligacji napłynęła rekordowa ilość kapitału portfelowego, ale jego wpływ na kurs walutowy, szczególnie w III kwartale był niewielki. Sytuacja może się zmienić, jeżeli popyt na polskie papiery odbuduje się a podwyżki RPP spowodują, że inwestorzy zagraniczni przestaną używać basis swapów. Wówczas umocnienie złotego może znacznie przyspieszyć – ocenił Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Zdaniem ekonomistów, rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych jest możliwe w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Specjaliści są zdania, że dodatkowe światło na perspektywy polityki pieniężnej może rzucić komunikat RPP po posiedzeniu. Zostanie on opublikowany wraz z rozpoczęciem comiesięcznej konferencji prasowej rady – o godz. 16.