O 400 tysięcy w ciągu trzech ostatnich lat wzrosła liczba osób samozatrudnionych – jest ich teraz w kraju prawie 1,3 mln osób. Takie liczby wynikają z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o podmiotach, które płacą składki ubezpieczeniowe. Wynika z nich, że składki płaci prawie 2,152 mln podmiotów. Są to głównie firmy, ale i instytucje, przede wszystkim administracja i sfera budżetowa. Ponad połowa to osoby, które płacą tylko za siebie, przede wszystkim osoby samozatrudnione. Jeszcze na początku 2008 roku było to o 400 tys. osób mniej.
Z danych ZUS wynika, że mamy znacznie mniej firm, niż by to wynikało z rejestru REGON, w którym musi być zarejestrowana każda firma. Według GUS, bo on prowadzi ten rejestr, powinniśmy mieć ponad 3,7 mln firm. Wiesław Łagodziński, rzecznik GUS, przypomina, że przedsiębiorcy często nie informują o przekształceniu czy zamykaniu przedsiębiorstwa, stąd rozbieżności. – Część firm prowadzi działalność sezonową, wiele numerów REGON jest więc uśpionych. Łagodziński tłumaczy, że aktualnie w bazie statystycznej GUS ma zarejestrowanych ponad 1,85 mln aktywnych firm.
Taka struktura firm nie dziwi, też Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, eksperta PKPP Lewiatan: – W większości krajów małe i średnie firmy stanowią ponad 99 proc. wszystkich.
Jej zdaniem wzrost liczby najmniejszych firm wynika z możliwości wsparcia finansowego dla nowo zakładanych mikrofirm, jakie dają programy pomocowe z UE. Ekonomistka zwraca jednak uwagę na problemy towarzyszące budowaniu większych firm. – Barierą jest już zatrudnienie jednego pracownika, bo przedsiębiorca jako pracodawca zaczyna ponosić karną odpowiedzialność. Wiele osób tego się obawia.
Ale w małych firmach tkwi też ogromny potencjał. – W całej Europie najwięcej jest drobnych firm – zwraca uwagę Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka i prof. SGH. Jej zdaniem rozdrobnienie nie przekreśla szans na innowacyjność. – Z badań wynika, że dla młodych, wykształconych ludzi założenie firmy jest znacznie bardziej atrakcyjne niż praca w korporacji. To się zmieniło w ciągu ostatnich lat – tłumaczy profesor Drozdowicz-Bieć.