Jedna czwarta polskich biur podróży jest w złej kondycji finansowej, a blisko 40 proc. w kondycji słabej – informuje raport Dun & Bradstreet i Verdict, do którego dotarła „Rz”. Co prawda, w ostatnim kwartale ubiegłego roku branża nieco poprawiła swoje wyniki: przyczyną była wysoka sprzedaż imprez zimowych, dzięki której o 1 proc. wzrosła liczba touroperatorów, którzy swoją sytuację określają jako bardzo dobrą, a liczba firm w kondycji bardzo złej zmalała z 39 proc. we wrześniu do 25 proc. w lutym (tych w kondycji słabej przybyło z 28 do 39 proc.). Ale i tak pod kreską znajduje się grubo ponad połowa całej branży wycieczek zagranicznych. Z kolei obecne wstrzymanie wyjazdów do Egiptu i Tunezji, najpopularniejszych kierunków wybieranych przez polskich turystów, może ich wyniki dodatkowo pogorszyć.

Wcześniejsze prognozy zakładające wzrost rynku w 2011 roku wydają się coraz mniej realne. Przeciwnie: duża część firm turystycznych powstałych w ostatnim czasie zakończy wkrótce działalność. Jak wynika z raportu dostawcy baz danych – firmy HBI Polska, w kraju zarejestrowanych jest około 10,8 tys. biur podróży, agencji turystycznych oraz różnego rodzaju operatorów wycieczek, z czego ok. 3,5 tys. zostało utworzonych w ciągu ostatnich trzech lat (w ubiegłym roku 1,1 tys.). Tymczasem według statystyk większość z takich nowo powstałych firm znika z rynku przed upływem roku. A należy się spodziewać, że spadek popytu na tanie afrykańskie kierunki wyjazdów jeszcze ten proces przyspieszy. – Z tych 3,5 tys. biur podróży i operatorów wycieczek powstałych w ostatnich trzech latach pozostanie na koniec tego roku zaledwie jedna dziesiąta – uważa Anna Czulec z HBI Polska.

Sytuacja branży turystycznej może się dodatkowo skomplikować jesienią, gdy większość organizatorów wycieczek będzie zawierała umowy ubezpieczeniowe. Biura zapłacą wyższe składki i będą musiały deponować w banku wysokie kwoty na ewentualne odszkodowania. – Dla biur podróży, których wynik finansowy był ujemny lub zbliżony do zera, zamrożenie tak dużych pieniędzy może być problemem – twierdzi Jacek Dąbrowski, ekspert branży turystycznej i wiceprezes spółki InfoServices.