Biorąc pod uwagę średni czas postępowań w Trybunale wyrok o OFE powinien zapaść jeszcze przed wakacjami, ale - jak poinformowano w Trybunale - w sprawie terminu nie ma jeszcze decyzji. Opinie rzecznika generalnego nie są wiążące, jednak wyroki Trybunału na ogół je potwierdzają.
Na mocy zakwestionowanych przez Komisję Europejską w lipcu 2009 r. przepisów ustawy z 1997 r. o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, zagraniczne inwestycje Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) nie mogą przekroczyć 5 proc. ich aktywów. Przepisy te wprowadzają również ograniczenia w zakresie charakteru inwestycji zagranicznych OFE.
KE wnioskowała do Trybunału, by ten orzekł, że "Polska uchybiła zobowiązaniom, jakie na niej ciążą na mocy prawa UE" utrzymując zapisy ograniczające zagraniczne inwestycje OFE. Ponadto Komisja wskazywała, że fundusze są "częścią krajowego obowiązkowego systemu emerytalnego opartego na zasadzie kapitalizacji".
Polska w odpowiedzi do KE argumentowała, że postanowienia unijnego traktatu o swobodzie przepływu kapitału nie mają zastosowania w tej sprawie, fundusze emerytalne są bowiem "podmiotami publicznymi, które można utożsamić z państwem polskim". Polska utrzymuje, że ograniczenia te są uzasadnione, nawet gdyby uznać, iż przepisy wprowadzają ograniczenia swobody przepływu kapitału.
W czwartek rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Niilo Jaaskinen przychylił się w swojej opinii do stanowiska KE. Zaproponował, by Trybunał orzekł, że Polska naruszyła ustanowioną traktatem swobodę przepływu kapitału, ograniczając możliwości inwestowania OFE za granicą.