26 września Business Centre Club ruszył z nowym projektem: „Zarządzanie zmianą w otoczeniu formalno-prawnym przedsiębiorstw". Partnerem merytorycznym jest Naczelna Rada Adwokacka. Badania dla potrzeb jednej z debat - „Jak wzmocnić głos przedsiębiorców w procesie stanowienia prawa?" wykonał MillwardBrown SMG/KRC. W samej debacie wzięli udział przedsiębiorcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i politycy.
Raport MillwardBrown SMG/KRC dotyczy konsultacji społecznych w kontekście proponowanych zmian w polskim prawie (czy one istnieją, czy nie, oraz w jakim stopniu). Ponad dwie trzecie Polaków bowiem uważa, że polskie prawo tworzone jest zbyt szybko, bez właściwych analiz strategicznych, i bez liczenia się z opinią obywateli i właścicieli firm. Co szósta ankietowana osoba twierdzi, że polskie prawo tworzy się faworyzując wybrane grupy społeczne. Tyle samo jest zdania, że jest ono tworzone jest zbyt wolno, nie nadąża za potrzebami elastycznego biznesu próbującego reagować na zmieniający się rynek. W ankietach nie padła żadna odpowiedź, że powstaje właściwie, zgodnie ze światowymi standardami.
Na pytanie, jakie jest polskie prawo związane z działalnością gospodarczą, 42 proc. uczestników badań odpowiedziało, że jest niejasne i zbyt skomplikowane. Tyle samo, że wręcz utrudnia ono działalność gospodarczą; 14 proc. uważa, że zmieniane jest zbyt często, a 2 proc., że nieskutecznie przeciwdziała nieuczciwej konkurencji. 2 proc. z pośród biorących udział w badaniu stwierdziło, że prawo związane z działalnością gospodarczą jest „takie jak być powinno".
Zdaniem uczestników debaty „Jak wzmocnić głos przedsiębiorców w procesie stanowienia prawa?" udział przedsiębiorców w procesie stanowienia prawa w Polsce jest niewielki (tak odpowiedziało 43 proc. pytanych), a nawet wręcz śladowy (32 proc.); 22 proc, stwierdziło, że mógłby być większy, a 4 proc. uznało iż jest zupełnie, lub nawet nadmierny (2 proc.).
Na pytanie, kto powinien być głównym inicjatorem zmian prawa blisko połowa, bo aż 48 proc. badanych, była zdania, że obywatele i organizacje pozarządowe, a dopiero potem rząd (36 proc.), przedsiębiorcy