Zdaniem ekonomistów potrzebna jest dalsza integracja ekonomiczna i polityczna UE.
Na problemy związane z brakiem skutecznych decyzji w Europie zwrócili uwagę zaproszeni ekonomiści.
- Znalezienie kompromisu w UE wydaje się misją niemożliwą do spełnienia. Dlatego martwię się, że zamiast większej politycznej, gospodarczej i fiskalnej integracji mamy do czynienia z dezintegracją, którą ostatecznie doprowadzi do rozpadu strefy euro. Zagrożenia, z którymi musimy się zmierzyć, są niezwykle poważne – przekonywał Nouriel Roubini. A prof. Oliver E. Williamson, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 2009 roku i wykładowca uniwersytetu w Berkeley. Debatując nad tym jaki jest „Kapitalizm po kryzysie" przyznał, iż kryzys gospodarczy podał w wątpliwość zaufanie do rządów, które nie radzą sobie z ustabilizowaniem rynków. Jego zdaniem politycy reagują zbyt późno na to co dzieje się na rynkach finansowych. A niektóre ich decyzje choć podejmowane są pod pretekstem ekonomicznym w rzeczywistości spełniają rolę polityczną.
- Oczekiwaliśmy, że to się samo załatwi, a to wtedy trzeba było zadawać pytania. W związku z tym musimy się zastanowić czy rządy są dobrze zorganizowane i cieszą się zaufaniem społecznym. - pytał prof. Oliver E. Williamson. Jego zdaniem nie do przecenienia jest rola sektora prywatnego: - Jeśli sektor prywatny będzie wydajny, to będzie z korzyścią dla wszystkich - przekonywał.
Ale ekonomiści przypomnieli, że politycy wiedzieli, iż dane, jakimi dysponują nie są do końca prawdziwe. Zwrócił na to uwagę Hernando de Soto, prezes Instytutu Wolności i Demokracji i były prezes banku centralnego Peru. - Rządy są częściowo same sobie winne, skoro - jak Grecja - ukrywały albo wręcz fałszowały bilanse i wskaźniki ekonomiczne, co ujawnił kryzys. - Ukrywanie danych o rzeczywistym stanie gospodarki porównał do propagandy z czasów ZSRR i stwierdził, iż takie zachowania jest przyczyną kryzysu zaufania ze strony obywateli, którzy nie mają poczucia, że politycy znają kierunek, w jaki się kierują.