Do piątku osiem kancelarii prawnych w USA ogłosiło, że poszukuje inwestorów, którzy kupili akcje CEDC między 5 sierpnia 2010 r. a 28 lutego 2011 r. Od końca lutego 2011 r. wartość rynkowa firmy skurczyła się o ponad 3 mld zł.

Walory tanieją od momentu, gdy CEDC podało, że nie zrealizowało prognoz na 2010 r. Prawnicy dowodzą, że zarząd nie poinformował o kłopotach z odpowiednim wyprzedzeniem. Inwestorzy nie wiedzieli m.in. o tym, że spółka w szybkim tempie traci udziały w polskim rynku wódki, którego jest wiceliderem. Reed Katherein, partner w kancelarii Hagens Berman Sobol Shapiro, straty inwestorów szacuje na kilkadziesiąt milionów dolarów.

Fala pozwów akcjonariuszy nie dziwi prawników i spółki, która jest zarejestrowana w USA (jej akcje notowane są też na amerykańskiej giełdzie Nasdaq). – Z podobnymi sprawami borykają się największe korporacje notowane w USA – mówi Anna Załuska, rzecznik CEDC.

Analitycy ostrzegają, że wygrana inwestorów może być dla spółki dotkliwa. Tym bardziej że jej sytuacja finansowa jest trudna. Bank inwestycyjny Renaissance Capital oszacował tegoroczny dług netto spółki na ok. 1,2 mld dol. i obniżył rekomendację dla CEDC z „trzymaj" do „sprzedaj", a cenę docelową do zaledwie 1 dol., czyli nieco ponad 3 zł.