Najnowsze dane Rosstat mówią o wzroście zagranicznego inwestowania u naszego wschodniego sąsiada. Jednak jeżeli dokładnie przeanalizować dane, to okaże się, że połowa (65,7 mld dol.) to inwestycje finansowe (papiery wartościowe, pożyczki); a najwięcej pieniędzy napłynęło z Cypru i Holandii, a więc z krajów, w których zarejestrowanych jest najwięcej rosyjskiego kapitału. Czy można więc mówić o czysto zagranicznych inwestycjach?
Tym bardziej, że inwestycje bezpośrednie wyniosły tylko 11,74 mld dol. (+43 proc. w porównaniu na koniec 2010 r). O 41 proc. zwiększyły się inwestycje w kapitał firm, a o 52 proc. - kredyty otrzymane od zagranicznych współwłaścicieli.
Z kolei Rosjanie zainwestowali w tym roku za granicą 94 mld dol. (+21,5 proc.). Najwięcej w Szwajcarii, gdzie wylądowało (najpewniej w bankach kraju) 36,7 mld dol. oraz w Austrii (14,8 mld dol.).