- Hiszpania balansuje na krawędzi, a sytuacja tam jest poważna. Problemy Hiszpanów są większe niż Greków – twierdzi Sony Kapoor, dyrektor zarządzający w międzynarodowym think-tanku Re-Define.
Dodaje, że olbrzymie niebezpieczeństwo grozi gospodarce i hiszpańskiemu społeczeństwu ze względu na obecny program oszczędnościowy i działania mające obniżyć deficyt.
- Panika finansowa czasowo znikła, ale 2012 będzie rokiem surowych oszczędności, a Hiszpania jest mikrokosmosem dla strefy euro jako całości – mówi Kapoor.
Wcześniej w tym miesiącu premier Hiszpanii Mariano Rajoy publicznie skrytykował założenia Brukseli mówiące o 4,4 proc. deficytu względem PKB. Powiedział, że te prognozy zostały oparte na założeniach, że hiszpańska gospodarka urośnie, a tym czasem, jego zdaniem, PKB się w tym roku skurczy .
Stopa bezrobocia w Hiszpanii jest najwyższa w całej strefie euro i wynosi 22 proc.