Dobry czas dla kurierów

Przez najbliższe trzy lata liczba paczek dostarczanych do klientów ma rosnąć w tempie 10 proc. rocznie

Publikacja: 17.05.2012 04:59

Dobry czas dla kurierów

Foto: spółka

 

Polski rynek usług kurierskich jest wart ok. 4,2 mld zł. Segment B2C – czyli przesyłek od firm do klientów indywidualnych jest stosunkowo młody i wciąż słabo rozwinięty. W Polsce to zaledwie ok. 20 – 25 proc. rynku usług kurierskich, ale to on, wraz z rosnącą popularnością zakupów w sieci, rozwija się najbardziej dynamicznie. W  Niemczech to już ok. 50 proc. pracy kurierów.

– W Polsce jest zarejestrowanych około 250 firm świadczących usługi pocztowe, z tego ok. 80 dostarcza paczki. Dużych graczy o zasięgu ogólnopolskim jest obecnie ok. dzi, reszta to mniejsze firmy świadczące usługi typowo kurierskie – miejskie – szacuje Sławomir Żurawski, dyrektor w Poczcie Polskiej.

Jak mówi Rafał Brzoska, prezes Integer.pl, nasz rynek jest najbardziej konkurencyjny w Europie. – Średnia cena dostarczenia paczki wynosi już poniżej 10 zł, to ok. 2 euro za paczkę. Tymczasem we Europie to ok. 4 euro – mówi Brzoska. Jak dodaje, walka na rynku będzie się zaostrzać. – Będziemy mieć do  czynienia z jeszcze bardziej brutalną walką cenową. Nie wszyscy będą w stanie się utrzymać, największe podmioty będą przejmować najsłabszych – dodaje Brzoska.

Pierwsze transakcje zostały ogłoszone w tym roku, niektóre mają wydźwięk globalny. UPS ma przejąć TNT, polski Opek trafi do FedEx. A to zdaniem analityków dopiero początek.

Szanse i zagrożenia

Rynek usług kurierskich rośnie, mimo ostrej konkurencji. Zdaniem ekspertów, okazje do rozwoju będą miały firmy specjalizujące się w usługach niszowych. Szansą jest też rozwój usług serwisowych popularnych na Zachodzie, a raczkujących w Polsce. – To np. wymiana kasy fiskalnej na miejscu u klienta czy odbiór zepsutego sprzętu i zwrot po dokonaniu naprawy – wymienia Rafał Brzoska.

Podstawowymi zagrożeniami dla branży jest wzrost cen paliwa i pojawienie się e-myta. To dwa główne elementy, które mogą negatywnie wpłynąć na rozwój branży. – Ogromny wpływ na branżę logistyczną miało wprowadzenie e-myta. Zaskoczyła nas zarówno jego skala, jak i wysokość opłat. Spowodowało to, że musieliśmy wprowadzać dopłaty do naszych paczek, gdyż koszty dostawy podniosły się nawet o kilka procent – mówi Rafał Nawłoka z DPD Polska.

– Oczywiście firmy kurierskie optymalizują swoje koszty dopasowując się do potrzeb, rynku, ale są granice tych działań. Dlatego dla wielu firm oferujących dostawę niedrogich produktów, dostępnym rozwiązaniem pozostaną usługi pocztowe – mówi Rafał Dziura z TNT Express.

Frontem do klienta

Zagrożenia może zrównoważyć dynamicznie rozwijający się rynek handlu internetowego. Ten rośnie w tempie 20 – 30 proc. rocznie. Firmy będą coraz bardziej dostosowywać się do potrzeb klientów. Do tego potrzebne są inwestycje w nowe technologie. – Klient chce mieć możliwość sprawdzenia statusu przesyłki od wysłania do doręczenia. Mieć możliwość zmiany adresu dostarczenia czy ustalenia godziny odbioru – mówi Sławomir Żurawski.

DPD już w zeszłym roku umożliwiła odbiorcom paczek wybór terminu dostarczenia przesyłki także za pomocą esemesa. Klient zostaje poinformowany za pośrednictwem esemesa o planowanym terminie dostawy, wtedy może za pośrednictwem jednego esemesa zmienić ten termin o 1, 2 lub 3 dni.

InPost postawił na rozwój paczkomatów – urządzeń, w których klient może odebrać w dowolnym dla siebie czasie 24 godziny na dobę zostawioną przesyłkę.

Poczta Polska, oprócz doręczania przesyłek pod wskazany adres, proponuje usługi umożliwiające odbiór paczki w najbliższej placówce pocztowej.

Segmentem, który będzie się rozwijać, jest m. in. obsługa zwrotów przesyłek przez klientów do sklepów internetowych. – Bardzo ważne jest też szybkie obsłużenie zwrotów kwot pobrań, czyli jak najszybsze przekazanie nadawcy pieniędzy za przesyłkę, jeżeli płatność była z pobraniem. Od tego często zależy płynność finansowa małych przedsiębiorców sprzedających swoje towary w sieci – podsumowuje Żurawski.

Wszyscy gracze na rynku zapowiadają wprowadzenie kolejnych nowych rozwiązań.

Opinie:

Rafał Dziura, dyrektor marketingu

TNT Express Rynek B2C (business to consumer) jest w ostatnich latach najszybciej rozwijającym się segmentem przewozów ekspresowych. W 2011 r. szacowane przez nas tempo wzrostu było trzykrotnie większe niż na tradycyjnym rynku dostaw B2B (business to business), co przekładało się na ponad 20-proc. wzrost rok do roku. Z punktu widzenia liczby przewiezionych przesyłek ten skok był jeszcze wyższy. Od dwóch, trzech lat obserwujemy również wyraźny wzrost zapotrzebowania na dostawy do osób prywatnych przesyłek w ruchu międzynarodowym.

Edwin Osiecki, dyrektor marketingu DHL Express

W ostatnich latach rozwój B2C wyraźnie stymulowały dwa czynniki, e-handel i zmiana sposobu prowadzenia biznesu w ramach B2C. Dobrym przykładem są banki, firmy telekomunikacyjne, dystrybucyjne czy cała obsługa serwisowa. Ten trend wzrostowy utrzyma się. Wciąż mamy duży potencjał rozwoju, czego dobrym przykładem może być e-handel. W przypadku B2C istotne jest dopasowanie serwisu do potrzeb odbiorców. To  np. dostawy w godzinach wieczornych, wcześniejsze potwierdzenie godziny doręczenia czy eAwizo.

Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska

Nasza uwaga skupiona jest  na doręczeniach do klientów indywidualnych. Konsumenci coraz częściej decydują się na zakupy w sieci i przejmują rolę decyzyjną w procesie dostaw, określając własne potrzeby. Trójkąt nadawca – firma kurierska – odbiorca jest systemem naczyń połączonych, wymaga zaspokojenia potrzeb wszystkich stron transakcji. Przyjęcie perspektywy, koncentrującej uwagę również na potrzebach odbiorcy, wymaga stałego rozwoju narzędzi skutecznej komunikacji z klientem ostatecznym.

Zagrożenia dla Branży

Firmy kurierskie działające w Polsce narzekają na:

- Zły stan infrastruktury transportowej, zwłaszcza drogowej.

- Skomplikowane i niestabilne regulacje prawne. Jak wynika z raportu SGH, regulacje dotyczące prawa celnego wydłużają czas dostawy.

- Wzrost cen paliw i wprowadzenie e-myta, co znacznie zwiększyło koszty działalności

- Wysokie koszty pracy

- Nieuczciwą konkurencję przedsiębiorstwa.

Mocne strony branży

Segment kurierski w Polsce ma przed sobą dobre perspektywy:

- W tempie 20 – 30 proc. rocznie rośnie handel internetowy. Tendencja wzrostowa powinna się utrzymać przez najbliższe trzy lata. Dla odbiorców liczy się szybkość odbioru towaru.

- Na rynku wciąż brakuje wyspecjalizowanych usług kurierskich dostępnych w innych krajach UE

- Rynek w porównaniu z np. niemieckim jest ciągle niewielki.

- Polska gospodarka jako jedna z nielicznych rośnie

Polski rynek usług kurierskich jest wart ok. 4,2 mld zł. Segment B2C – czyli przesyłek od firm do klientów indywidualnych jest stosunkowo młody i wciąż słabo rozwinięty. W Polsce to zaledwie ok. 20 – 25 proc. rynku usług kurierskich, ale to on, wraz z rosnącą popularnością zakupów w sieci, rozwija się najbardziej dynamicznie. W  Niemczech to już ok. 50 proc. pracy kurierów.

– W Polsce jest zarejestrowanych około 250 firm świadczących usługi pocztowe, z tego ok. 80 dostarcza paczki. Dużych graczy o zasięgu ogólnopolskim jest obecnie ok. dzi, reszta to mniejsze firmy świadczące usługi typowo kurierskie – miejskie – szacuje Sławomir Żurawski, dyrektor w Poczcie Polskiej.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje