Kiedy Europa boryka się z kryzysem zadłużenia Australia rozwija się coraz szybciej. W pierwszym kwartale bieżącego roku PKB kraju zwiększył się o 1,3 proc. w porównaniu z końcówką 2011 r. Wynik jest sporym zaskoczeniem. Analitycy prognozowali, że w badanym okresie PKB Australii zwiększy się zaledwie o 0,5 proc.
W ujęciu rok do roku wyniki antypodów wyglądają jeszcze lepiej. W zestawieniu z pierwszym kwartałem 2011 r. PKB Australii zwiększył się aż o 4,3 proc.
Dobre wyniki gospodarki Australii są w głównej mierze zasługą rosnącej konsumpcji. Ekonomiści prognozują jednak, że trudno będzie utrzymać podobne tempo przez resztę roku. Podobnego zdania są władze kraju. Penny Wong, minister finansów Australii, stwierdziła w wypowiedzi dla CNBC, że z największą obawą patrzy na sytuację w strefie euro. Jej zdaniem problemy Starego Kontynentu mogą mocno osłabić wyniki Australii. Większym optymizmem wykazał się Wayne Swan, minister skarbu. Komentując bieżącą sytuację określił Australię jako kraj o „jednej z najsilniejszych gospodarek na świecie'.
Podejścia ministra skarbu nie podzielają ekonomiści. Wayne Swan, główny ekonomista z AMP Capital Investors, poinformował w notatce do klientów, że jego zdaniem „niebezpiecznie jest zakładać, że wysokie tempo wzrostu zostanie utrzymane". Tłumaczy, że „dane z maja 2012 r. sugerują dalszy spadek aktywności w handlu, budownictwie i sektorze wytwórczym. W bieżącym kwartale gospodarka Australii powinna zwolnić, wracając do wartości obserwowanych w ubiegłym roku".