Trwa czas żniw dla windykatorów

Coraz więcej banków sprzedaje złe długi firmom zajmującym się odzyskiwaniem wierzytelności

Publikacja: 09.08.2012 00:53

Trwa czas żniw dla windykatorów

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Branża windykacyjna w Polsce jest w coraz lepszej kondycji. Spółki zajmujące się odzyskiwaniem długów osiągają coraz lepsze wyniki finansowe, a na rynek trafiają kolejne pakiety wierzytelności, które zapewniają im pracę na następne lata.

Z powodu spowolnienia gospodarczego branża windykacyjna jest dziś uznawana przez specjalistów za jedną z najbardziej perspektywicznych.

Rekordowe inwestycje

Według szacunków spółki Kruk uznawanych przez całą branżę firmy windykacyjne w ubiegłym roku na zakup wierzytelności wydały 1 mld zł. W tym roku mogą być to podobne kwoty.

172 mln zł zarobiły w ubiegłym roku giełdowe spółki zajmujące się odzyskiwaniem długów

Jak podkreślają specjaliści, jest to pochodna kilku czynników. Przede wszystkim wciąż rośnie liczba zadłużonych osób. Według ostatniego raportu InfoDług na koniec czerwca liczba osób mających problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań przekroczyła 2,19 mln. Łączna kwota zaległych płatności Polaków to 36,08 mld zł.

Także same banki coraz częściej i – co ważniejsze dla windykatorów – regularniej sprzedają portfele wierzytelności.

– Od kilku miesięcy obserwujemy trendy, które są naturalne dla zmian cyklu koniunkturalnego w branży obrotu wierzytelnościami. W okresie spowolnienia gospodarczego na rynku pojawia się więcej pakietów – mówi Wojciech Andrzejewski, wiceprezes spółki windykacyjnej Presco. – Napływ większej liczby portfeli wierzytelności świadczy o rosnących trudnościach konsumentów do regulowania zobowiązań, przede wszystkim tych, które nie wiążą się z zapewnieniem podstawowych potrzeb życiowych. Dlatego też, kiedy obecnie decydujemy się na zakup portfela wierzytelności, musimy zaplanować odpowiednio rozłożone w czasie wpływy z windykacji – dodaje.

Nie dziwi więc fakt, że branża kusi także największych inwestorów. Ostatnio na rynku pojawiła się firma GetBack, za którą stoi jeden z najbogatszych Polaków – Leszek Czarnecki.

Praca na długie lata

Zakup wierzytelności wymaga jednak od spółek windykacyjnych sporych nakładów inwestycyjnych. Często firmy chcące nabyć od banku pakiet wierzytelności muszą za niego zapłacić nawet kilkaset milionów złotych.

Tak było m.in. w przypadku sprzedaży przez PKO Bank Polski portfela wierzytelności detalicznych firmie Intrum Justitia. Wartość nominalna sprzedanego pakietu wynosiła 700 mln zł. Firma zapłaciła za niego ok. 150 mln zł. Nabycie pakietu zapewnia jednak pracę i przepływy pieniężne na lata.

– Nabywane przez nas wierzytelności windykowane są z założenia w okresach kilkuletnich. Choć zdarzają się także przypadki, że do tej pory spływają do nas pieniądze z wierzytelności nabytych w 2003 czy 2004 roku – mówi Piotr Krupa, prezes spółki Kruk.

Już teraz można mówić więc o złotym okresie windykacji. Windykatorzy wierzą jednak, że dobry czas dla branży jeszcze się nie skończył.

– Rynek obrotu wierzytelnościami w Polsce nadal daje perspektywy wzrostu w okresie kolejnych dwóch–trzech lat, kiedy powinno zostać na nim kilka liczących się w branży podmiotów – mówi Andrzejewski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.tychmanowicz@rp.pl

Branża windykacyjna w Polsce jest w coraz lepszej kondycji. Spółki zajmujące się odzyskiwaniem długów osiągają coraz lepsze wyniki finansowe, a na rynek trafiają kolejne pakiety wierzytelności, które zapewniają im pracę na następne lata.

Z powodu spowolnienia gospodarczego branża windykacyjna jest dziś uznawana przez specjalistów za jedną z najbardziej perspektywicznych.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje