W chwili gdy w Niemczech nie milkną spekulacje na temat treści orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego na temat udziału RFN w Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym (ESM), rząd Grecji szuka rozwiązania rzeczy niemal niemożliwej. Chodzi o przekonanie wysłanników wierzycieli Grecji, że kraj ten zamierza wypełnić warunki, od których zależy dalsza pomoc finansowa dla bankruta. Koalicyjny rząd Antonisa Samarasa musi więc przedstawić ostateczną listę cięć i oszczędności budżetowych na lata 2013–2014 na ogólną sumę 11,5 mld euro. Wszystko wskazuje na to, że zarówno niemiecki trybunał, jak i rząd w Atenach nie sprawią niespodzianek, wzmacniając nastroje optymistyczne na rynkach światowych.– Nigdy do tej pory Trybunał Konstytucyjny nie uznał kierunku integracji europejskiej za sprzeczny z ustawą zasadniczą – udowadnia Wolfgang Schäuble, minister finansów. Jest przekonany, że w środę przed południem okaże się, że nie ma już żadnych przeszkód, aby Niemcy jako ostatni kraj strefy euro ratyfikowały porozumienie o powołaniu do życia ESM dysponującego siłą rażenia 700 mld euro, z pomocą których da się ustabilizować wspólną walutę, począwszy już od października tego roku.
Jednak w ostatniej chwili pojawiła się na wokandzie trybunału kolejna skarga konstytucyjna złożona przez znanego przeciwnika trwałego zaangażowania się Niemiec w dzieło ratowania wspólnej waluty, polityka CSU Petera Gauweilera. Jego zdaniem po czwartkowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego (EBC) o gotowości nabywania obligacji państw zagrożonych powstała całkowicie nowa sytuacja, która czyni bezprzedmiotowym orzeczenie na temat ESM. To EBC staje się obecnie superfunduszem ratunkowym, zastępując w sposób niezgodny z prawem wszelkie dotychczasowe fundusze ratunkowe.
Tymczasem w Atenach przyjęto z największym uznaniem deklarację kanclerz Angeli Merkel o jej zdecydowaniu w poszukiwaniu wyjścia dla Grecji poprzez utrzymanie jej w strefie euro. – Ułatwia to znakomicie zadanie rządowi Samarasa w konstruowaniu planu oszczędnościowego – zapewniał „Rz" George Tzogopoulos, ekspert ateńskiego think tanku Eliamep. Do wstępnych założeń planu zgłosili już zastrzeżenia przedstawiciele wierzycieli, czyli tzw. trojki, twierdząc, że są mydleniem oczu. Nie akceptuje też tak gigantycznych oszczędności społeczeństwo Grecji, o czym świadczą symboliczne szubienice w Atenach, za pomocą których policjanci, strażacy usiłowali wytłumaczyć niedawno rządowi, że samobójcza śmierć jest jedynym rozwiązaniem dla sporej części społeczeństwa.
Deklaracja Merkel, o której informuje tygodnik „Der Spiegel" zbiegła się z informacjami z Aten o utworzeniu w Ministerstwie Finansów specjalnej grupy roboczej, której zadaniem jest przygotowanie żądań odszkodowawczych wobec Niemiec za zbrodnie i zniszczenia w czasie II wojny. Rzecz nie jest nowa i greckie sądy wydały już w przeszłości szereg wyroków skazujących RFN na wilomilionowe odszkodowania dla krewnych ofiar III Rzeszy. Berlin o żadnych roszczeniach nie chce nic słyszeć.