Rusza unijny eksperyment podatkowy

11 państw Unii wprowadzi podatek od transakcji finansowych. Polska się przygląda

Aktualizacja: 10.10.2012 04:52 Publikacja: 10.10.2012 04:52

Politycy rozważają różne opcje zasilenia budżetów. Jednym z pomysłów jest podatek od transakcji fina

Politycy rozważają różne opcje zasilenia budżetów. Jednym z pomysłów jest podatek od transakcji finansowych.

Foto: Rzeczpospolita

Komisja Europejska dostała już oficjalne listy od siedmiu krajów: Niemiec, Francji, Austrii, Portugalii, Belgii, Słowenii i Grecji. Wszystkie formalnie potwierdzają, że chcą wprowadzić u siebie podatek od transakcji finansowych według wspólnych zasad opisanych przez Komisję Europejską.

Trudno o jednomyślność

Na wczorajszym spotkaniu ministrów finansów UE w Luksemburgu kolejne cztery kraje złożyły deklaracje w tej sprawie i zapowiedziały, że wyślą pisemne potwierdzenie chęci uczestnictwa w tej inicjatywie. Są to: Hiszpania, Estonia, Włochy i Słowacja. – Mamy jasny i pożądany sygnał od wystarczającej liczby państw. W grudniu przedstawimy konkretną propozycję – powiedział Algirdas Semeta, unijny komisarz ds. podatków.

Bruksela już wcześniej powiedziała, jak podatek powinien wyglądać, i próbowała przekonać do tego wszystkie państwa UE. Nie znalazła jednomyślności, nie udało się też znaleźć formuły jedności w strefie euro. Jednak sprawa nie spadła z unijnej agendy, bo podatek od  transakcji finansowych jest istotnym postulatem politycznym Francji, niezależnie od  barw politycznych. Forsował go jeszcze poprzedni prawicowy prezydent Nicolas Sarkozy, który projektowane przychody z nowego podatku uważał za istotną kompensatę ze strony sektora bankowego kosztów poniesionych przez podatników w walce z kryzysem. Dla Komisji Europejskiej i innych państw członkowskich ważnym argumentem jest fakt, że obecnie sektor bankowy nie płaci podatku VAT. Według Brukseli wprowadzenie nowych obciążeń fiskalnych zmniejszy też opłacalność wirtualnych transakcji, co zwiększyło rozmiary kryzysu.

Życzliwa neutralność

Nowy podatek będzie wprowadzony w formule prawnej tzw. wzmocnionej współpracy. Jest ona możliwa od grudnia 2009 roku – wejścia w życie traktatu lizbońskiego. Stanowi furtkę dla tych, którzy chcą pójść dalej z integracją, ale są powstrzymywani przez innych. Potrzeba do tego minimum dziewięciu państw. Wzmocniona współpraca istnieje już w dziedzinie rozwodów par międzynarodowych oraz w unijnym patencie. Polska na razie do inicjatywy nie dołącza, ale też jej nie blokuje. – Przyglądamy się z życzliwą neutralnością – powiedział Jacek Rostowski.

Długa droga do unii bankowej

Ministrowie finansów dyskutowali też wczoraj o unijnym nadzorze bankowym. Widać wyraźnie, że wątpliwości dotyczące szczególnie relacji między krajami strefy euro i pozostałymi hamuje szybkie porozumienie w tej sprawie. – Głównym wyzwaniem dla nas jest stworzenie systemu zrównoważonego. Tak żeby państwa spoza strefy euro, które chcą dołączyć do nadzoru, miały prawo głosu – przyznał Michel Barnier, unijny komisarz rynku wewnętrznego i instytucji finansowych. Powiedział, że osobiście jest za tym, ale rozwiązanie problemu zależy częściowo od banku centralnego. W tym samym czasie w Parlamencie Europejskim w Brukseli z eurodeputowanymi z Komisji ds. Gospodarczych i Monetarnych spotykał się Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego. – Naszym zdaniem powinny mieć te same prawa – powiedział Draghi pytany o państwa spoza strefy euro. – Musimy to teraz wcisnąć w ramy prawne – dodał prezes EBC. Podkreślił, że jego celem jest znalezienie rozwiązania tego problemu. Bo na razie formalnie jest to niemożliwe.

Nadzór będzie bowiem usytuowany w EBC, który jest bankiem strefy euro i tylko jej członkowie mają prawo głosu. Polska na razie żadnych postępów nie widzi. – Unia bankowa powinna być dobra dla strefy euro, dobra dla całej Unii i przewidywać takie zasady dla krajów spoza strefy euro, żeby Polska mogła do niej przystąpić. W obecnej formie projekt nie jest dobry nawet dla strefy euro – uważa Rostowski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.slojewska@rp.pl

Komisja Europejska dostała już oficjalne listy od siedmiu krajów: Niemiec, Francji, Austrii, Portugalii, Belgii, Słowenii i Grecji. Wszystkie formalnie potwierdzają, że chcą wprowadzić u siebie podatek od transakcji finansowych według wspólnych zasad opisanych przez Komisję Europejską.

Trudno o jednomyślność

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu