Mathew Martoma, były zarządzający w funduszu hedgingowym SAC Capital Advisors, oskarżony przez nowojorską prokuraturę o stworzenie najbardziej zyskownego w historii mechanizmu insajderskiego, by nie zwrócić uwagi inwestorów zlecił traderowi dyskretne pozbycie się akcji, a ten skorzystał z niepublicznych platform handlu, zwanych dark pools, gdzie nie ujawnia się stron transakcji
Tak miało być w przypadku sprzedaży akcji Elan Corp., firmy, która testowała lek na chorobę Alzheimera. Trader Martomy posługiwał się też algorytmami umożliwiającymi podział zleceń na małe pakiety, co utrudnia zorientowanie się co do rzeczywistej skali transakcji.
- Robienie tego po kawałku przy wykorzystaniu algorytmów i dark pools utrudnia wykrywanie – twierdzi Tony Cherin, profesor finansów pracujący w San Diego State University. Przypomina, że takie postępowanie jest legalne w przeciwieństwie do zarzucanego Martomie przez prokuraturę wykorzystywania poufnych informacji, niedostępnych dla innych inwestorów giełdowych. W ten sposób, jak twierdzi prokuratura, miał on zarobić dla swojego pracodawcy 276 milionów dolarów. W połowie lipca 2008 r. Martoma miał otrzymać poufne informacje o nieudanych testach Elan Corp i polecił trederowi by w sposób dyskretny pozbył się akcji tej spółki.
„Zostało to przeprowadzone po cichu i skutecznie w ciągu 4 dni poprzez algorytmy i dark pools i zaksięgowane na dwóch rachunkach z bardzo ograniczonym dostępem", napisał Martoma do Cohena, założyciela i szefa funduszu SAC Capital Advisors 27 lipca 2008 r. Wyraził też przekonanie, że dzięki tej procedurze zapobiegł wyciekowi informacji.
Martoma został aresztowany w Boca Raton na Florydzie, a później zwolniono go po uiszczeniu kaucji w wysokości 5 milionów dolarów. Przed sądem federalnym na Manhattanie ma stanąć w najbliższy poniedziałek. Prawnik Martomy twierdzi, że był on wyjątkowym zarządzającym, który odniósł sukces dzięki ciężkiej pracy. Wyraził przekonanie, że jego klient zostanie całkowicie oczyszczony z zarzutów.