Reklama

Amerykanie zarobią więcej, ale stracą ulgi podatkowe

Dzięki tymczasowemu załatwieniu sprawy klifu fiskalnego Amerykanie uniknęli w 2013 r. ostrego wzrostu podatków.

Publikacja: 03.01.2013 00:04

Od 1 stycznia aż w dziesięciu stanach obowiązują nowe minimalne stawki za godzinę pracy. Według Economic Policy Institute skorzysta na tym ok. 855 tys. osób, a pośrednio kolejnych 140 tys., bo pracodawcy będą zmieniać siatkę płac także zarabiającym nieco więcej pracownikom, by zachować dotychczasowe różnice wynagrodzeń.

Nowe stawki będą się wahać między 7,35 dol. (Missouri), a 9,19 dol. (Waszyngton). W tym ostatnim stanie obowiązuje najwyższa w USA stawka. Największe podwyżki, o 35 centów, otrzymali pracownicy w Rhode Island (510 dol. w skali roku), w pozostałych stanach stawki podwyższono o 10–15 centów.

1 miliona zatrudnionych w USA mogą objąć podwyżki wynagrodzenia za godzinę pracy

W USA najniższa, federalna stawka godzinowa obowiązuje w ponad 30 stanach, a tylko w 19 stanach i w stołecznym Dystrykcie Kolumbii koszt pracy jest wyższy.

Część pracowników może jednak nie zauważyć żadnych zmian wynagrodzenia, bo z końcem 2012 r. wygasła tymczasowa ulga podatkowa: 2-proc. obniżka składki emerytalnej płaconej przez zatrudnionych. Nie była ona objęta negocjacjami nt. klifu fiskalnego, zatem aż 77 proc. Amerykanów zapłaci teraz nieco wyższe podatki. W stanach, gdzie płaca minimalna wzrosła, wygaśnięcie tej ulgi „zje" cały efekt podwyżki.

Reklama
Reklama

W USA minimalną stawkę godzinową ustala rząd (7,25 dol. za godzinę, co daje ok. 15 tys. dol. rocznie), ale stany mają prawo ją zmieniać, pod warunkiem że w górę. Takie dochody dają życie dokładnie na progu ubóstwa w przypadku rodziny dwuosobowej, w przypadku czteroosobowej są o blisko 8 tys. dol. niższe od federalnego minimum. Stawkę federalną ustala Kongres i nie podlega ona indeksacji. Obecna obowiązuje od 2009 r. Wywołuje to sprzeciw organizacji walczących o prawa pracowników. – Bez indeksacji dochody najniżej zarabiających systematycznie spadają – ostrzega Jen Kern, szefowa kampanii na rzecz zwiększenia płacy minimalnej w National Employment Law Project.

Przypomina, że po recesji większość nowych miejsc pracy oferowała niskie stawki, nieprzekraczające 13,83 dol. za godzinę. W USA nie wszyscy pracodawcy są zobowiązani do płacenia zatrudnionym minimalnych stawek. Przepis ten nie obowiązuje np. kelnerów.

Finanse
Zamożnych Polaków przybywa, progi private bankingu za niskie?
Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama