- Wcale nie jestem przekonany, czy ta projekcja inflacji będzie się sprawdzać. Weźmy pod uwagę to, że mamy ciągle jeszcze w miarę wysokie, choć spadające nieco ceny paliw i surowców - mówił Winiecki w TVN CNBC.
Według najnowszych prognoz NBP ceny w tym roku mają rosnąć w tempie 0,8 proc., czyli najwolniej od dziesięciu lat. Także w przyszłym roku inflacja ma być niska i wynieść 1,2 proc.
- Pamiętajmy, że Europa przechodzi gdzieś od minus pół-zerowego wzrostu gdzieś do mniej więcej jednego procenta. Taki największy obszar gospodarczy świata, jeśli zwiększa swój PKB od procent do półtora, to jest bardzo duży zastrzyk popytu. I to też może działać na rynki surowcowe. Więc możemy mieć trochę inną sytuację i trochę wyższą inflację – dodał Winiecki.
Zdaniem ekonomistów, największym ryzykiem dla wyższej inflacji są ceny żywności. Eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oceniają, że w sezonie 2013/14 tańsze będą owoce, zaś droższe warzywa.