Deficyt budżetu w 2014 może być niższy niż 40 mld zł

Tegoroczna dziura w kasie państwa może wynieść mniej niż 40 mld zł, wobec założonych przez resort finansów prawie 48 mld zł – prognozują ekonomiści.

Publikacja: 09.01.2014 02:00

Deficyt budżetu w 2014 może być niższy niż 40 mld zł

Foto: Bloomberg

Choć minęło zaledwie kilka dni 2014 r., ekonomiści już szacują, że wynik budżetu państwa będzie w tym roku lepszy od scenariusza przyjętego przez Ministerstwo Finansów. – Deficyt może być od 6,5 do 12 mld zł niższy, a nasz podstawowy scenariusz to 8 mld zł – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy.

Więcej konsumpcji

– Przewidujemy, że dziura w budżecie okaże się mniejsza o 5–8 mld zł, maksymalnie o 10 mld zł – szacuje z kolei Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank. Nawet Mirosław Gronicki, były minister finansów, choć sceptyczny co do takich szacunków, przyznaje, że 2014 r. kasa państwa może zakończyć z deficytem poniżej 40 mld zł. Tymczasem plan Ministerstwa Finansów to 47,7 mld zł.

Skąd te prognozy? Przede wszystkim można spodziewać się wyższych wpływów z podatków. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, uważa, że dochody podatkowe budżetu państwa będą wyższe o ok. 6–8 proc. w porównaniu z 2013 r., a więc o 14–19 mld zł; tymczasem MF zapisało, że będzie to wzrost o 3,7 proc., czyli o ok. 9 mld zł. Z kolei Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku, analizuje, że wpływy z podatków mogą być o 16–20 mld zł większe niż w 2013 r.

– To bardzo optymistyczne, zbyt optymistyczne szacunki – studzi nastroje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Ale i on uważa, że dochody budżetu mogą być o kilka miliardów złotych wyższe od planu.

– Ważne w tym roku będzie tempo wzrostu gospodarczego i jego struktura. Im bardziej zwiększy się popyt krajowy, w tym konsumpcja i inwestycje oraz import, od których płacimy podatek VAT, na tym większe dochody może liczyć resort finansów – mówi Piotr Bujak. Według prognoz Nordea Banku popyt krajowy wzrośnie aż o 3,2 proc., podczas gdy resort finansów zakłada 2,7 proc. Cała gospodarka wzrośnie według MF realnie o 2,5 proc., a według analityków – o 3 proc.

Wyższym wpływom podatkowym może też pomagać lepsza od prognoz resortu sytuacja na rynku pracy: bezrobocie może spaść do 13,1 proc., a nie jak szacuje MF – do 13,8 proc., zatrudnienie w firmach może zaś wzrosnąć o 1 proc., a nie jak uważa MF – spaść o 0,1 proc. Za to stosunkowo niska inflacja przeszkadzać będzie wzrostowi wpływów, głównie z VAT. Resort finansów założył ją na dosyć wysokim poziomie 2,4 proc., rynek szacuje ją na 1,7 proc.

Na szybszej ścieżce

Na pewne oszczędności, choć niewielkie, można też liczyć po stronie wydatków. Zwykle na koniec roku są one niższe o 1–2 mld zł od planu, nawet bez zaciskania pasa. Nieco mniej państwo, ze względu na niską inflację, może wydać na waloryzację emerytur. – Na większe oszczędności nie ma jednak co liczyć, bo to by hamowało gospodarkę, a to nie leży w interesie rządzącej partii – podkreśla Mirosław Gronicki.

Spodziewany niższy deficyt w budżecie poprawi nieco kondycję finansów publicznych. Ekonomiści szacują, że deficyt całego sektora, bez uwględnienia efektów zmian w OFE, może spaść nawet poniżej 4 proc. PKB z ok. 4,5 proc. w 2013 r. Z uwzględnieniem zmian w OFE będziemy mieli nadwyżkę, nawet ok. 5 proc. PKB.

– Mniejszy deficyt to także niższe potrzeby pożyczkowe państwa, a więc i mniejszy przyrost długu – mówi Piotr Kalisz. – Łatwiej nam także będzie zbić deficyt całego sektora, zgodnie z procedurą nadmiernego deficytu, do poniżej 3 proc. do końca 2015 r. ?– mówi Kalisz.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.cieslak@rp.pl

Wkrótce podpis prezydenta

Na dzisiejszym posiedzeniu senatorowie mają ostatecznie zająć się ustawą budżetową na 2014 r. Senackie komisje wniosły wcześniej kilka drobnych poprawek, więc z uchwaleniem planu finansowego nie powinno być kłopotu. Senat ma na to czas do 12 stycznia. Natępnie ustawa trafi ponownie do Sejmu, a najpóźniej do 30 stycznia – do podpisu prezydenta. Nikt nie spodziewa się, by Bronisław Komorowski miał budżetu nie przyjąć, choć są w nim już uwzględnione skutki finansowe tzw. ustawy o zmianach w OFE, którą pod koniec grudnia prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Te skutki to 8 mld zł oszczędności – mniejsze koszty obsługi zadłużenia (dzięki umorzeniu obligacji przejętych z OFE) i dotacje do ZUS (m.in. w efekcie działania tzw. suwaka bezpieczeństwa). Budżet na 2014 r. zakłada ok. 277 mld zł dochodów, 325 mld zł wydatków i 47,7 mld zł limitu deficytu.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli