Rosyjska agresja bije w finanse

Pod presją znajdą się waluty i giełdy krajów wschodzących. Ucierpi złoty, ale jest szansa, że dość szybko odrobimy straty.

Publikacja: 03.03.2014 01:11

Rosyjska agresja bije w finanse

Foto: Bloomberg

Rynki finansowe mogą dziś mocno zareagować na groźbę rosyjskiej inwazji na Ukrainę  – uważają analitycy. – Spodziewam się ostrej przeceny akcji na rosyjskiej giełdzie – mówi  Maciej Bukowski, ekspert Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

Jak zareagują giełdy w regionie? Trudno przewidzieć, ale atmosfera niepewności nie sprzyja rynkom finansowym. Nerwowość nie ominie krajów rozwijających się, w tym Polski.

Straci rubel, ?a w ślad za nim złoty

W piątek płacono  35,9 rubla za dolara. Od początku roku osłabł on wobec amerykańskiej waluty już blisko 10 proc. i jest jedną z najmocniej tracących na wartości walut świata. Mocno traci też hrywna, a zaostrzenie konfliktu z Rosją może jeszcze bardziej załamać kurs ukraińskiej waluty.

– To jest geopolityczny Rubikon – mówi "Rz" Nicholas Spiro, szef londyńskiej firmy konsultingowej Spiro Sovereign Strategy. – Jeśli sytuacja się zaostrzy, reakcja rynków w poniedziałek może być gwałtowna. Przede wszystkim będą traciły rosyjskie aktywa, ale biorąc pod uwagę trudną sytuację wewnętrzną w Turcji, przecena może się rozlać również na inne europejskie rynki wschodzące.

Inwestorzy w razie eskalacji konfliktu będą kupować mniej ryzykowne waluty: dolary, franki szwajcarskie, jeny, a także złoto.  Spośród walut rynków rozwiniętych tracić może euro.

Ucieczka z rynków wschodzących nie ominie złotego. ?W piątek euro kosztowało 4,15 zł i  3,01 dol.

– Do momentu, w którym Zachód nie postawi wyraźnej linii, poza którą nie wyjdzie rosyjska agresja, inwestorzy mogą reagować gwałtownie i wtedy kurs naszej waluty skoczy pewnie do 4,25–4,30 zł za euro. Wydaje się, że mocniej osłabiać się będą turecka lira i węgierski forint – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING.

Jego zdaniem efekt osłabienia złotego w ślad za rosyjskim rublem będzie krótkotrwały. – Polska gospodarka jest stabilna i – obok Korei Południowej i Czech – należy do najbezpieczniejszych rynków wschodzących. Dlatego gdy tylko sytuacja z Ukrainą się ustabilizuje, złoty będzie szybko odrabiał straty – przewiduje ekonomista.

Na ewentualną panikę wśród inwestorów i osłabienie waluty, negatywnie zareagują też nasze obligacje.

–Po przecenie bardzo szybko znajdą się tacy, którzy w naszych papierach będą widzieć okazje do zakupów – uspokaja Benecki.

Koszty eskalacji

– Ucieczka kapitału będzie skoncentrowana głównie na rynkach europejskich – uważa Marcin Kiepas, analityk firmy brokerskiej Admiral Markets.

Jeśli chodzi o polską walutę, wszystko zależy od rozwoju wydarzeń na froncie Rosja – Ukraina. – Złoty w ciągu najbliższych dwóch, trzech dni może osłabić się o 5 groszy. Jeśli inwestorzy zobaczą, że Putin daje tylko pokaz sił w stylu  Korei Północnej, a Rosja pójdzie na ustępstwa, rynki szybko wrócą do normy – ocenia analityk.

Eskalacja konfliktu oznaczałaby, że relacje Rosja – Ukraina to będzie temat numer jeden na światowych rynkach w kolejnych tygodniach i wówczas złoty dłużej będzie pod presją.

– Zakładam scenariusz optymistyczny – mówi Kiepas.

Giełdy nieufne

Analitycy są zgodni, że w najbliższym czasie nerwowo będzie na giełdzie w Rosji.

– Jeśli władze rosyjskie będą grać przeciwko całemu światu, spowoduje to ucieczkę kapitału z Rosji, co pogrążyłoby jej gospodarkę w głębokiej recesji – mówi Marek Buczak, analityk Quercus TFI. Jego zdaniem inwestorzy nie wierzą w najczarniejszy scenariusz, dlatego pod presją będą raczej poszczególne spółki, a nie całe indeksy giełdowe.

– Na warszawskim parkiecie możemy się spodziewać dużej nerwowości, jeśli chodzi o notowania spółek ukraińskich i tych, które mają powiązania handlowe i finansowe z Rosją. Jeśli konflikt przerodzi się w wojnę, to część inwestorów na pewno z dużą ostrożnością będzie podchodzić do warszawskiej giełdy – mówi Buczak.

Zdaniem ekonomistów agresja na Ukrainę będzie Rosję słono kosztować i na długo nadweręży zaufanie inwestorów.

– Rosji kapitał ufa coraz mniej. Możemy przez najbliższy czas obserwować destabilizację w regionie  – przyznaje Maciej Bukowski.

Zdaniem Beneckiego nie ma zagrożenia, że kryzys rosyjski podobny jest do  tego z 1998 roku. – Chociażby dlatego, że wówczas rezerwy walutowe Rosji wynosiły 20 mld dolarów, a teraz 490 mld dol. Kraj ma niewielki dług zagraniczny i mniej niż wówczas uzależniony jest od finansowania zagranicznego – mówi Bukowski.

—Elżbieta Glapiak, hk

Rosja ważniejsza dla Ukrainy NiŻ Polski

Pod względem wielkości polskiego importu – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego – to nasz drugi partner handlowy po Niemczech, a pod względem naszego eksportu – piąty. Dla Ukrainy Rosja jest dużo ważniejsza – zarówno pod względem importu, jak i eksportu to zdecydowanie numer jeden. Podobnie jak większość krajów, także i nasi wschodni sąsiedzi kupują od Rosjan głównie surowce mineralne – ropę i gaz. Sami wysyłają tam m.in. stal i wyroby metalowe oraz żywność. Dla Rosji Ukraina jest dopiero piątym rynkiem eksportowym oraz trzecim partnerem w imporcie – wynika z danych rosyjskiego urzędu statystycznego. 

—acw

Polska waluta jest stabilna

Złoty podczas trwających od kilku tygodni zawirowań na rynkach wschodzących był wyjątkowo stabilną walutą. Kiedy rozgorzał konflikt na Ukrainie, polska waluta nie osłabiła się znacząco. W piątek za euro płacono na rynku 4,15 zł, a za dolara niewiele ponad 3 zł. Ekonomiści są zgodni, że o ile nie nastąpi eskalacja kryzysu na Ukrainie, to polskie aktywa mocno nie ucierpią. Według prognoz w najbliższych dniach euro może podrożeć najwyżej o kilkanaście groszy.

Rynki finansowe mogą dziś mocno zareagować na groźbę rosyjskiej inwazji na Ukrainę  – uważają analitycy. – Spodziewam się ostrej przeceny akcji na rosyjskiej giełdzie – mówi  Maciej Bukowski, ekspert Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

Jak zareagują giełdy w regionie? Trudno przewidzieć, ale atmosfera niepewności nie sprzyja rynkom finansowym. Nerwowość nie ominie krajów rozwijających się, w tym Polski.

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli