W tym roku za pośrednictwem internetowych kantorów zostaną wymienione waluty o wartości nawet 40 mld zł, dwukrotnie wyższej niż w ubiegłym – szacują firmy z branży. Na tym dynamicznym rynku działa ok. 50 graczy i wciąż pojawiają się kolejni. Nic dziwnego, bo ich grupa docelowa jest ogromna: ok. 600 tys. Polaków spłaca kredyty hipoteczne we franku szwajcarskim, a do tego należy doliczyć spłacających kredyty w euro.
E-serwisom to nie wystarcza – wzięły na celownik przedsiębiorstwa, które także mają coraz większe potrzeby wymiany walut. KantorOnline.pl współpracuje z 3 tys. firm i koncentruje się właśnie na tym segmencie rynku. Chcąc przyciągnąć kolejne, rozbudowuje ofertę. Obok najpopularniejszych walut, czyli euro, franka, funta oraz dolara amerykańskiego, wymienia korony norweskie i duńskie, ale także ruble i chińskie juany.
– Udział nowych walut w obrotach serwisu jest obecnie niewielki i stanowi łącznie ok. 7 proc. Wprowadziliśmy je ze względu na zainteresowanie klientów biznesowych, o ich popularności będziemy mogli powiedzieć nieco więcej po trzecim kwartale – mówi Arkadiusz Kondek, wiceprezes TNN Finance, właściciela KantorOnline.pl.
Połowę obrotów w segmencie nowych walut zapewnia juan. – Z miesiąca na miesiąc jego udział się zwiększa. Nasza propozycja nie ogranicza się tylko do wymiany, w przypadku tej waluty oferujemy także bardzo tanie transfery do odbiorców w Chinach – dodaje Arkadiusz Kondek.