Poprzez miliardowe inwestycje w Azji Środkowej Chińczycy mogą zmienić układ sił w regionie, gdzie od wieków najsilniejsze były wpływy Rosji. Podczas gdy zainteresowanie Zachodu tym regionem spada, a możliwości finansowe Rosji są ograniczone przez recesję, chińscy inwestorzy nie odpuszczają.
Obroty ChRL z pięcioma republikami byłego ZSRR – Kazachstanem, Kirgistanem, Uzbekistanem, Tadżykistanem i Turkmenistanem, zwiększyły się od 2000 r. z 1,8 mln dol. do 50 mld dol. w 2013 r (dane MFW). To kilka razy więcej, niż wynoszą rosyjskie obroty w tym regionie. – Inwestycje chińskie w infrastrukturę państw rozwijających się to jedyna nadzieja na gospodarczy rozwój i postęp. Dotychczasowy model gospodarczy dawno już się zestarzał. Występuje tam ogromny deficyt dobrej jakości infrastruktury – ocenia David Lubin, główny ekonomista rozwijających się rynków Citigroup, w gazecie „Wiedomosti".