„Ocean’s 8, reż. Gary Ross
Do przygodowej serii „Ocean’s...” wdarły się szturmem panie. Piękne, przebiegłe i niezmiernie precyzyjne. W nowym filmie Debbie Ocean wychodzi z więzienia po 5 latach, 8 miesiącach i 12 dniach. Stróżów prawa zapewnia, że będzie żyła „skromnie i zwyczajnie”. Ale już wymeldowując się z zakładu karnego wygląda jak milion dolarów i wcale nie zamierza dotrzymać obietnicy. Przez tych prawie sześć lat obmyśliła plan, który po pierwsze pozwoli jej w czasie wielkiej gali Met, na oczach ochroniarzy i wszystkich gości, ukraść diamentowy naszyjnik Cartiera o wartości 150 milionów dolarów, a po drugie po babsku zemścić się na facecie, który kiedyś wystawił ją do wiatru. A przy okazji jeszcze wzbogacić się o kilka innych kosztownych drobiazgów. Do realizacji tego planu Debbie potrzebuje tylko siedmiu wspólniczek. Zaczyna od swojej przyjaciółki Lou („Chyba nie będziesz do końca życia zarabiała na mieszaniu wódki z wodą?”), potem jeszcze dołączają do nich projektantka mody, oszustka uliczna, hakerka, jubilerka, paserka. No i jest jeszcze jedna bohaterka tego filmu – gwiazda kina, której też w planie Debbie przypada niebagatelna rola.