Polskie seriale przeżywają świetny czas. Znakomite recenzje zbierają jesienią „Rojst" i „Ślepnąc od świateł". A od 30 listopada można oglądać jedną z najbardziej oczekiwanych opowieści tego roku „1983". Wyreżyserowany przez cztery kobiety: Agnieszkę Holland, Kasię Adamik, Olgę Chajdas i Agnieszkę Smoczyńską, a wyprodukowany przez Netflix.
Europejska dynamika
– Mam wrażenie, że nadchodzi nowa era globalnego opowiadania historii, a Europa ma szansę stać się ważnym centrum produkcji takich filmów: ambitnych i uniwersalnych – powiedział mi rok temu Erick Barnack, wiceprezes Netfliksu odpowiedzialny za oryginalne produkcje międzynarodowe.
Dziś ta platforma streamingowa ma już w dorobku około 700 rozmaitych własnych projektów – od programów do superambitnych filmów fabularnych, w tym nowych tytułów Alfonso Cuarona, braci Coen czy Paula Greengrassa. Netflix przyzwyczaił też widzów do własnych seriali, furorę na całym świecie zrobił polityczny „House of Cards".
A teraz do dynamicznie rozwijających się produkcji europejskich, do pozycji takich choćby jak włoska „Suburra", duński „The Rain" czy niemiecki „Dark" dołączył pierwszy serial Netfliksa zrealizowany w Polsce.
Showrunnerem, czyli osobą odpowiedzialną za kształt i produkcję „1983", jest mieszkający w Polsce Amerykanin Joshua Long.