Akcja „0_1_0” toczy się w ciągu jednego dnia. Miasto nad morzem. I młodzi ludzie z różnych środowisk, o różnym statusie społecznym, wykształceniu i temperamentach. Czasem mijają się na ulicy, na molo, na plaży.Film Piotra Łazarkiewicza, powstający na podstawie dramatu Krzysztofa Bizia, to opowieść wielowątkowa.
— Nie jest łatwo taki film mozaikowy skonstruować — przyznaje twórca „0_1_0”. — Tu wszystko, co najważniejsze, rodzi się podczas montażu. My już przygotowaliśmy kilkanaście wersji i dalej pracujemy. To fantastyczna przygoda.
Kasia i Sebastian spotykają się od jakiegoś czasu. Dziewczyna chciałaby ten związek zacieśnić, ale mężczyzna nie może się na to zdobyć. Kryje tajemnicę, którą wreszcie musi Kasi wyjawić.
Mąż Leny miał kiedyś ciężki wypadek, jadąc samochodem z kochanką. Teraz, przykuty do inwalidzkiego wózka, sam żyje w piekle, podejrzewając, że Lena go zdradza. Przypadkowym świadkiem tego wypadku był Jacek. Przeżył szok. Od tamtej pory boi się wychodzić z domu. Jego żona coraz gorzej radzi sobie z tą sytuacją. Tomek, chłopak z agencji towarzyskiej, trafia do „klientki”, która zaczyna prowadzić z nim dziwną grę. Ania opiekuje się bratem narkomanem. Obiecujący prawnik Filip próbuje dać sobie radę ze swoją partnerką, młodszą od niego, sięgającą często po alkohol Julią. A jest jeszcze Ilona. Jej mąż w tamtym wypadku spowodowanym przez Sebastiana zginął. I kobieta do dzisiaj nie potrafi pogodzić się z jego śmiercią.
— Chcę opowiedzieć o ludziach, którzy nie radzą sobie z własnymi emocjami — mówi reżyser. — Wielu socjologów zwraca dziś uwagę, że wraz z rozwojem technicznych środków komunikacji zmienia się ton, w jakim się ze sobą kontaktujemy. Tłumimy uczucia, nie potrafimy wyładować emocji.