[srodtytul]Był dla mnie jak ojciec [/srodtytul]
[b]Cezary Pazura, aktor[/b]
Jan Machulski był dla mnie, a także dla innych aktorów z mojego rocznika, m.in. Wojciecha Malajkata i Piotra Polka - jak ojciec. Tak go traktowałem. Wspominam go nie tylko jako fantastycznego pedagoga, ale również innowatora. On jako pierwszy na wydziale aktorskim w łódzkiej szkole filmowej kazał grać studentom od pierwszego roku. Nie tylko robić etiudy. Umiał przekazywać młodym mnóstwo pozytywnych cech, które posiadał. Do dziś nie potrafię przejść obojętnie obok początkującego aktora proszącego o pomoc. Tej wrażliwości nauczył mnie właśnie pan Jan. Dziękuję losowi, że spotkałem go na swojej drodze.
Po szkole przygarnął mnie do Teatru Ochoty. Próbował również załatwić mi mieszkanie w Warszawie, co w tamtych czasach było niezwykle trudne. Pamiętam, jak chodziliśmy razem po strychach, które mógłbym zaadaptować na mieszkanie.
W Teatrze Ochoty byłem sześć lat. Gdy chciałem odejść do Powszechnego, było to jedno z najbardziej wzruszających rozstań, jakie przeżyłem. Powiedziałem do Jana Machulskiego: „Dziekanie odchodzę do innego teatru”. Siedzieliśmy w jego gabinecie i obaj płakaliśmy.