Stołeczni promotorzy kraju szachów i świętych krów postanowili zewrzeć szyki i otworzyć przy ul. Pańskiej 97 pierwsze w Polsce Centrum Kultury Indyjskiej.
– Warszawiakom Indie kojarzą się przede wszystkim z bollywoodzkimi filmami i ostrymi potrawami. Chcemy pokazać, że nasz kraj ma dużo bardziej bogatą kulturę – tłumaczy szef CKI Razvi Hussaini. Był pierwszym organizatorem imprezy bollywoodzkiej w stolicy. Od tego czasu stworzył m.in. Dzień Przyjaźni Polsko-Indyjskiej i Międzykulturalne Walentynki dla par, w których jedna osoba jest z Polski, a druga z zagranicy. – Przecież to właśnie znad Gangesu pochodzą np. szachy. No i Kamasutra, ale jej akurat promować nie planujemy – śmieje się.
[srodtytul]Nie tylko Bollywood[/srodtytul]
Organizatorzy zapewniają, że w centrum codziennie będzie coś się działo. Planują m.in. pokazy tańca indyjskiego z nauką podstawowych kroków, spotkania ze specjalistami opowiadającymi o kulturze i zwyczajach tego kraju oraz pokazy filmów.
– Warto pamiętać, że filmy indyjskie to nie tylko Bollywood – przypomina Razvi Hussaini. – Są jeszcze filmy kollywoodzkie – w języku tamilskim i tollywoodzkie – kino akcji w języku telugu. Poza tym mamy piękne filmy niezależne.