Godzinna realizacja z cyklu „Przewodnik dla Polaków" powstaje na zamówienie Instytutu Adama Mickiewicza i należy do Zagranicznego Programu Kulturalnego Polskiej Prezydencji.
Andrzej Wolski jest wybitnym polskim dokumentalistą mieszkającym od 37 lat we Francji. Twórcą portretów Jana Lebensteina, Józefa Czapskiego, Witolda Gombrowicza, a także wielu historycznych dokumentów, m.in. o Charlesie de Gaulle'u i „Le Monde" dla telewizyjnego programu ARTE.
- Pomysł „Toys"" wydał mi się niekonwencjonalny - mówi reżyser. --– Pierwszy scenariusz napisałem od razu, ale kiedy zabrałem się do zdjęć, wielokrotnie go zmieniałem. Miałem coraz więcej wątpliwości aż do momentu, gdy wpadłem na właściwy trop. Zrozumiałem, że nie wystarczy pokazać siermiężnych peerelowskich zabawek. Film, by miał dramaturgię, musi opowiadać jakaś historię. Wprowadziłem podwójną narrację. Po pierwsze, sięgnąłem do archiwów – kronik filmowych, w których miniona epoka jest doskonale zapisana. Od Bieruta przez Gomułkę, Gierka do Jaruzela. Po drugie, poszukałem osób ciekawie opowiadających o swoim dzieciństwie.
- Widać, że lata płyną i świat się zmienia. Ewoluują także zabawy kolejnych generacji. Przy okazji przypomniałem sobie masę rzeczy z własnego dzieciństwa w latach 50/60. Kultową grę w zośkę, którą robiło się samemu, czy - także podwórkową - grę w pikuty z nożem (jaka matka dziś pozwoliłaby na to dziecku).
O dzieciństwie w pierwszych latach PRL mówią w filmie Wojciech Pszoniak, Tomasz Jastrun i... Lech Wałęsa. – Nie było zabawek, pieniędzy, nie było niczego – wspomina Pszoniak. Do końcówki systemu, w latach 80. odwołuje się Dorota Masłowska: – Ja do niczego nie tęskniłam, bo nie wiedziałam, że gdzieś jest lepiej.