Duński dramat obyczajowy na tegorocznym festiwalu Off Plus Camera w Krakowie otrzymał główną nagrodę w konkursie „Wytyczanie drogi".
Filmowych opowieści o toksycznych związkach rodziców niepozwalających usamodzielnić się dzieciom, które dawno przekroczyły próg dorosłości, nakręcono już sporo. Zasługą reżysera i zarazem współscenarzysty jest, że udało mu się w ten fabularny schemat tchnąć nowe życie. Sprawić, że mimo przewidywalności fabuły jego film intryguje i wciąga.
Tytułowy bohater ma na imię Dennis (w tej roli Kim Kold, prywatnie światowej sławy kulturysta wagi superciężkiej), na życie zarabia jako ochroniarz, ale jego prawdziwą pasją jest kulturystyka. Półki w jego pokoju uginają się od pucharów, medali i innych pamiątek po zawodach, na których odnosił sukcesy.
Ogromnej postury, dobiegający czterdziestki mężczyzna nie ułożył sobie dotąd prywatnego życia. Wciąż mieszka z malutką, apodyktyczną matką (Elsebeth Steentoft), która całkowicie go sobie podporządkowała, dusząc w zarodku wszelkie próby związków z innymi kobietami. Zaborcza rodzicielka samym spojrzeniem potrafi wywołać u niego poczucie winy, a jego wręcz chorobliwa nieśmiałość w męsko-damskich relacjach dopełnia miary miłosnych niepowodzeń.