Większość kobiet kocha buty spontanicznie i przyznaje się do tego uczucia, jak do oczywistej słabości. Tu trzeba jednak powiedzieć, że buty - powszechnie uważane za wyjątkowe - są dziełem mężczyzn. Nie jest to praca łatwa, a w jej wykonywaniu niezbędne są obcęgi, młot i noże różnej wielkości. Tym bardziej zadziwia Gabriele Gmeiner, która w filmie opowiada piękną historię fascynacji rzeźbienia butów. Swoje dzieła tworzy w Wenecji, w której od 2002 roku ma warsztat. Zanim go otworzyła, terminowała m.in. u Johna Lobba w Londynie i Hermesa w Paryżu. W Japonii zapoznawała się z dawnymi rzemieślniczymi technologiami. Dziś po jej buty przyjeżdżają klienci z najdalszych zakątków świata. O jednym z nich tajemniczo opowiadała w jednym z wywiadów:
- Nazywam go moim księciem. Jest naprawdę księciem w Bahrajnie, a co ważniejsze dla mnie - on kocha buty.
Uwielbiać jej buty, to jednak za mało, by je mieć. Pierwsza zamówiona para kosztuje bowiem około trzech tysięcy euro, choć przy następnej jest już znaczna zniżka - wyłożyć trzeba jedynie 1800 euro.
Rodzinną tradycję trwającą od połowy XIX wieku aż do dziś, przedstawia John Hunter Lobb nazywany „szewcem królów i królem szewców". I tak jest w istocie. Pracuje dla rodziny królewskiej, choć najwytworniejsi Brytyjczycy też mogą u niego zamówić buty.
O swojej pasji tworzenia opowiadają najwięksi znawcy współczesnych czasów: Manolo Blahnik, hiszpański projektant czeskiego pochodzenia. Jest człowiekiem, który połączył seks ze stopami, a jak wyglądają jego projekty mogli zobaczyć widzowie znanego serialu „Seks w wielkim mieście" oraz zamożne Polki, bowiem szpilki Blahnika można kupić w kilku miastach naszego kraju.