Krakowski festiwal to sto świetnie wybranych tytułów. Silny konkurs, ciekawe sekcje towarzyszące. I, jak rodzynki, znakomite dokumenty, które coraz częściej stają się mocnymi punktami wszystkich festiwali filmowych.
– W sekcjach tematycznych staramy się pokazać złożoność różnych zjawisk we współczesnym świecie i spojrzenie dokumentalistów bywa tutaj bezcenne – mówi „Rzeczpospolitej" Anna Trzebiatowska, dyrektor artystyczna.
W Krakowie duże wrażenie zrobiła „Modelka" Ashley Sabin i Davida Redmonda pokazywana w zestawie „Moda na ekranie". To opowieść o dzisiejszej popkulturze, ale też rzeczywistości, która trzynastoletnią Rosjankę zmusza do szukania szczęścia na wybiegach. Nadia jest jedną z wielu niemal anorektycznych nastolatek, które przyszły na casting dla modelek w nędznym syberyjskim miasteczku.
Z długimi włosami i chudziutkimi ramionami wygląda dziecinnie, ale jak mówi łowczyni talentów: „Japończycy bardzo takie dziewczyny lubią". I to dziecko, na którym żerują wszyscy, przejdzie przez piekło.
Drugą bohaterką filmu jest agentka Ashley, była modelka, która doskonale wie, że funduje swoim „ofiarom" los, do jakiego sama nie chce wracać. Dziś w luksusowym domu w Connecticut jej jedynymi towarzyszami są dwie plastikowe lalki siedzące na kanapie.
Młodość we współczesnym świecie jest trudna. Podobnie jak starość. Ale dokumentaliści szukają nadziei, pokazują ludzi, którzy chcą być wierni własnym przekonaniom.
Dwa ciekawe dokumenty trafiły do sekcji „Wiekowo (nie)adekwatni". Lina Plioplyte w „Advanced Style" opowiada o siedmiu mieszkankach Nowego Jorku w wieku od 62 do 95 lat. Wszystkie wypatrzył na ulicy autor bloga pod tym samym tytułem – Seth Cohen. Powstał film o przemijaniu, ale też o próbie bycia sobą. O prawo bycia sobą walczyły całe życie bohaterki dokumentu „Teraz jestem kobietą" Michiela van Erpa. Jeszcze w latach 50. i 60. ubiegłego wieku podjęły odważną decyzję zmiany płci. Dziś opowiadają o trudnych doświadczeniach, ale czują się szczęśliwe.